Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 czerwca 2025 23:54
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

Wziąłeś pożyczkę pozabankową? Lepiej zwróć ją w terminie!

Wziąłeś pożyczkę pozabankową? Lepiej zwróć ją w terminie!
niesplacanapozyczka
Chociaż firmy pożyczkowe niemal zawsze reklamują swoją ofertą jako "przyjazną klientowi" to jednak warto zdawać sobie sprawę z faktu, że zarówno niespłacenie zaciągniętego zobowiązania, jak i nawet zwykły poślizg w spłacie kredytu mogą nieść ze sobą naprawdę niezbyt przyjemne konsekwencje. Do tego trzeba dodać również to, że nie wszystkie podmioty udzielające pożyczek posiadają prawny status instytucji pożyczkowych, co oznacza, że ich działania znajdują się de facto poza obszarem regulowanym przez jakiekolwiek przepisy, co może mieć swoje konsekwencje oczywiście także w przypadku klienta, który ma problem z terminową spłatą zaciągniętej pożyczki. Czego jednak dokładnie można się spodziewać w przypadku problemów z terminową spłatą chwilówki? Przyjrzyjmy się tej kwestii nieco dokładniej.


 

Konsekwencje niespłacenia chwilówki


Na samym początku warto będzie uczynić rozróżnienie pomiędzy instytucją pożyczkową a parabankiem. Jest to niezwykle istotne, ponieważ konsekwencje ewentualnego braku spłaty zaciągniętej pożyczki mogą być bardzo odmienne w zależności od tego, czy naszym pożyczkodawcą będzie instytucja pożyczkowa działająca zgodnie z odpowiednimi przepisami polskiego prawa, czy też tak zwany parabank.

Przypadek parabanków


Przede wszystkim należy zdać sobie sprawę z faktu, iż dla wielu podmiotów udzielających pożyczek klienci, którzy nie spłacają swoich zobowiązań są paradoksalnie bardziej opłacalni, niż ci regulujący zaciągnięte pożyczki w przewidzianym terminie. Wystarczy tutaj trochę matematyki. Załóżmy, że klient zaciąga chwilówkę na kwotę, powiedzmy, 500 złotych. Po doliczeniu do pożyczonej kwoty RRSO wysokość zobowiązania będzie wynosić 650 złotych. W przypadku terminowej spłaty, firma zarabia więc jedynie 150 złotych.

Co jednak dzieje się, gdy klient, który pożyczył owe 500 złotych ma problem z dotrzymaniem zapisanych w umowie terminów? Oczywiście, najpierw zaczynają się różnego rodzaju monity, zarówno poprzez SMS-y jak i wysyłane listowne. Koszt jednego takiego monitu może zostać oszacowany przez firmę pożyczkową nawet na 30-40 złotych. Jaki stąd wniosek? Już 3 lub 4 wysłane klientowi wezwania do zapłaty oznaczają teoretyczne podwojenie zysków. A do tego trzeba doliczyć przecież jeszcze ustawowe odsetki za zwłokę a często również różnego rodzaju kary umowne.

Klient najpewniej w pewnym momencie przestraszy się szybko rosnącego długu i spłaci pożyczkę, oczywiście już powiększoną o wszystkie dodatkowe koszty. Firma zarabia wtedy znacznie więcej, niż w przypadku, gdyby kredyt został spłacony w terminie. A co jeżeli pożyczka nie zostanie spłacona w ogóle? Wówczas do gry wchodzą sądy, komornik lub firmy windykacyjne. Ostatecznie, pozabankowy pożyczkodawca i tak wychodzi na swoje(w przeciwnym wypadku pożyczki w parabankach nie byłyby tak łatwo dostępne, zaś same podmioty parabankowe upadały by jeden po drugim).

Dlaczego jednak jest to tak istotne? Ponieważ właśnie tak wygląda model biznesowy zdecydowanej większości parabanków. Oznacza to, że w przypadku problemów ze spłatą kredytu klient bynajmniej nie powinien się spodziewać łagodnego traktowania: pożyczkodawca najpewniej będzie robił wszystko, aby całkowita wysokość zadłużenia rosła jak najbardziej i jak najszybciej.

Przypadek instytucji pożyczkowych


W przypadku zaciągnięcie pożyczki w firmie posiadającej status instytucji pożyczkowej, oczywiście również możemy spodziewać się różnego rodzaju wezwań do zapłaty a także naliczania odsetek ustawowych.

Naturalnie, niespłacenie chwilówki będzie nieść ze sobą jeszcze konsekwencje poza stratami finansowymi.

Przede wszystkim, możemy się spodziewać tego, że nasze dane trafią do różnych rejestrów, w tym zwłaszcza BIG (obecnie niemal wszystkie firmy pozabankowe korzystają z tej bazy). W zależności od profilu działalności konkretnego pożyczkodawcy, możemy się także spodziewać wpisów do KRD, BIK i tak dalej.

Nie bez znaczenia jest także przebieg samej procedury windykacyjnej, jeżeli do takowej dojdzie. Powszechnie wiadomo, że wciąż sporo polskich firm windykacyjnych egzekwuje długi w sposób graniczący ze stalkingiem, na dodatek naliczając kolejne opłaty za każde wysłane dłużnikowi powiadomienie. Czego jednak możemy się spodziewać w przypadku niespłacenia chwilówki, gdy naszym pożyczkodawcą jest nie parabank, lecz instytucja pożyczkowa? Najpewniej, firma zaoferuje nam możliwość spłaty zaciągniętego zobowiązania na nieco innych warunkach, a więc na przykład podział pożyczki na raty lub też wydłużenie okresu spłaty. W odróżnieniu od parabanków, instytucje pożyczkowe nie mogą bowiem w sposób całkowicie dowolny naliczać np. kosztów za monity(chociaż jest to teoria, która nie zawsze pokrywa się z praktyką).

Czy jednak owe inne warunki spłaty pożyczki nie będą obciążone dodatkowymi kosztami? Niestety, często zdarza się, że np. za rozłożenie pożyczki na raty do całej kwoty kredytu firma pożyczkowa dolicza dodatkową prowizję. Podobnie bywa w przypadku wydłużenia okresu spłaty. W obu przypadkach jest to jednak w dużej mierze kwestia indywidualnej polityki prowadzonej przez daną firmę, dlatego przed zaciągnięciem pożyczki warto naprawdę dokładnie zapoznać się z treścią umowy. Refinansowanie oraz przedłużanie terminu spłaty pożyczki jest jednak dobrym rozwiązaniem na zatrzymanie procesu egzekwowania należności i ponoszenia daleko idących konsekwencji niespłacania pożyczki.

Co z pożyczkami "za darmo"?


Należy się mieć na baczności także w przypadku tak zwanych pożyczek za darmo. Oferuje jest coraz więcej firm pożyczkowych, jednak najczęściej tego rodzaju oferta ma charakter promocji. W umowie pożyczkodawca często zastrzega sobie, że warunkiem korzystania z promocyjnych warunków pożyczki jest spełnienie przez klienta szeregu wymogów, w tym między innymi terminowa spłata zobowiązania. Jeden dzień spóźnienia w spłacie zobowiązania skutkuje naliczeniem klientowi kosztów pożyczki już nie według promocyjnej, lecz zwyczajnej taryfy RRSO. W ten sposób dosłownie z dnia na dzień może się okazać, że zamiast na przykład 1 tysiąca złotych, do spłaty będziemy mieli kwotę o kilkaset złotych większą.

Podziel się
Oceń