Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 czerwca 2025 03:09

Burmistrz niewinny

Kolejna skarga mieszkańca na działalność burmistrza Krzysztofa Nuszkiewicza ma być uznana za bezzasadną
Burmistrz niewinny
burmistrz
Takie przynajmniej jest założenie w projekcie uchwały, przygotowanej na sesję 26 października
Skarga dotyczy "unikania udzielania odpowiedzi, notorycznego, nieprecyzyjnego i niewyczerpującego udzielania wypowiedzi na pisma składane w ramach ustawowego dostępu do informacji publicznej. Skarżący powołał się na pismo z 13 lipca tego roku, w którym nie wskazano kosztów utrzymania rzecznika spółek gminnych, kosztów wykupienia i obsługi domeny burmistrz.pultusk.pl oraz serwera w których umieszczona jest domena. Mieszkaniec chciał też wiedzieć, kto umieszcza informacje na tej stronie.
Na wniosek przewodniczącego Rady Miejskiej, burmistrz złożył wyjaśnienia w tej sprawie. Zaprzeczył stwierdzeniu, jakoby celowo nie odpowiadał na wiele pism skierowanych bezpośrednio do niego. Zgodnie z dalszymi wyjaśnieniami, zawartymi w uzasadnieniu odrzucenia skargi, Krzysztof Nuszkiewicz nigdy nie odmawiał dostępu do informacji publicznej, tylko odpowiadał zgodnie z posiadaną na dany temat wiedzą.
"Burmistrz nie posiada informacji na temat domeny, gdyż taka nie istnieje. Przedmiotowa strona jest subdomeną, zaś domeną główną jest strona Urzędu Miejskiego w Pułtusku www.pultusk.pl. Subdomena zawsze należy do właściciela domeny głównej (...). Burmistrz Miasta Pułtusk Krzysztof Nuszkiewicz zdecydował o utworzeniu subdomeny, kierując się zasadą transparentności, jawności działalności organu wykonawczego, który jest zobowiązany do informowania o wszystkich zadaniach publicznych realizowanych na terenie gminy. Ważną przesłanką jest jasny, klarowny sposób informowania społeczeństwa o bieżącej pracy i podejmowanych działaniach przez burmistrza, organ wykonawczy (...). Podstrona organu wykonawczego nie generuje dodatkowych kosztów, gdyż jest prowadzona przez pracowników Samodzielnego Referatu Turystyki i Promocji Urzędu Miejskiego, w ramach zakresu wykonywanych obowiązków służbowych. Z tego tytułu nikt nie otrzymuje dodatkowego wynagrodzenia ani też nie posiada dodatkowej umowy o pracę."
Dalsze wyjaśnienia dotyczą używanego sprzętu komputerowego i prądu zużytego w trakcie jego pracy, gdy przygotowywane i publikowane są posty na stronę burmistrz.pultusk.pl. I tu podnosi się argument, że wszystko odbywa się w godzinach pracy urzędu, w ramach normalnych obowiązków pracowniczych.
Odpowiadając na kolejne wątpliwości skarżącego, mówi się o tym, że szczegóły umów cywilno - prawnych zawieranych z konferansjerami obsługującymi gminne imprezy i występującymi na nich artystami znają jednostki je organizujące - czyli Miejskie Centrum Kultury i Sztuki.
Analogicznie wygląda sytuacja z warunkami pracy rzecznika prasowego spółek gminnych Zbigniewa Tołłoczki. "Jednostkami, które są właściwe do udzielania odpowiedzi są prezesi spółek gminy Pułtusk, którzy zatrudniają rzecznika i bezpośrednio z nim współpracują."
Na sesji 26 października radni zadecydują, czy skarga mieszkańca jest rzeczywiście bezzasadna. Nas dziennikarzy, którzy z władzami gminy Pułtusk mają do czynienia od kilku dobrych kadencji, nie do końca przekonują argumenty przytoczone w uzasadnieniu. Samorząd to przecież jeden organizm - Rada jako władza ustawodawcza, burmistrz jako wykonawcza i urzędnicy przygotowujący wszelkie przedsięwzięcia od strony formalnej. Transparentność władzy można świetnie realizować na stronie urzędowej Pułtuska, bez konieczności robienia podkatalogu, który rzeczywiście stronę obciąża i powoduje, że często bardzo długo się otwiera. Tygodnik korzysta ze świeżych informacji na stronie burmistrza, traktując je jednak jako dokonania pułtuskiego samorządu, a nie jednej osoby. Nie raz już pisaliśmy o nieznośnym w czytelniczym odbiorze powtarzaniu w każdym tekście na stronie, i to po kilka razy, zwrotu "Burmistrz Miasta Pułtusk Krzysztof Nuszkiewicz". I naprawdę nie chodzi tu o zazdrość czy zawiść tylko o odrobinę zdroworozsądkowej oceny, dystans do swoich dokonań, uznanie udziału innych osób w tym, co udaje się zrobić. Po co pracownicy wydziału promocji mają przygotowywać podwójne materiały na stronę i podstronę? Przecież aż tak wiele u nas się nie dzieje i pogubić się w tych newsach nie da!
Druga sprawa to rzekomy brak wiedzy burmistrza na temat umów i wynagrodzeń dla prowadzących imprezy gminne, artystów, wykonawców, w końcu rzecznika prasowego spółek gminnych Zbigniewa Tołłoczki. Nawet gdyby gospodarz miasta nie znał szczegółów finansowych, które naszym skromnym zdaniem, są jednak z nim konsultowane przez dyrektorów podległych jednostek, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby o nie zapytać w czasie oczekiwania mieszkańca na urzędową odpowiedź i przedstawić mu potem pisemne wyjaśnienia. Tak było w przypadku prasowych zapytań do Urzędu Miejskiego w przeszłości, gdy zostały one wysłane powiedzmy pod trochę nie ten adres. Dotyczą przecież jednostek gminnych, podległych burmistrzowi.
Co do rzecznika spółek, nie będziemy tu dyskutować o zasadności utworzenia takiego stanowiska. Chcemy tylko przypomnieć, że to właśnie burmistrz Krzysztof Nuszkiewicz zwołał swego czasu konferencję prasową w Ratuszu, na której przedstawił zgromadzonym Zbigniewa Tołłoczkę, mówiąc o zakresie jego przyszłych obowiązków czyli informowaniu mediów i mieszkańców o działaniach spółek, ale nie tylko. W tym numerze Tygodnika prezentujemy bowiem informację od rzecznika dotyczącą spotkań burmistrza z mieszkańcami.
Reasumując, z naszych wieloletnich doświadczeń wynika, że pytanie o dostęp do tzw. informacji publicznej u niektórych przedstawicieli naszych samorządów powoduje niezrozumiałą blokadę, prowadzącą do częściowej amnezji i wypierania nawet tych wiadomości, które są im znane i przy odrobinie dobrej woli mogliby je przekazać przeciętnemu Kowalskiemu. Po co jednak ułatwiać mu życie, skoro taki wścibski i za wiele chciałby wiedzieć??? Jak się go zacznie odsyłać, to być może się znudzi i odpuści...

Podziel się
Oceń