Temat braku dyżurów nocnych w pułtuskich aptekach poruszaliśmy kilka miesięcy temu. Wywołał on spore emocje wśród naszych czytelników, którzy jednogłośnie twierdzili w swoich internetowych komentarzach, że jest to sytuacja niedopuszczalna i władze powinny jak najszybciej doprowadzić do jej rozwiązania. Cóż jednak mogą zrobić, gdy aptekarze wciąż powtarzają argument o nieopłacalności nocnych dyżurów i chcą by powiat refundował ich koszty. Z punktu widzenia nas zwykłych śmiertelników apteka to specyficzny biznes, w którym nie powinny się liczyć tylko koszty i straty, ale też potrzeby ludzi. Taka postawa jest niezrozumiała szczególnie dlatego, że w naszym, mieście funkcjonuje kilkanaście aptek, więc każda z nich miałaby najwyżej 2 dyżury nocne w miesiącu.
Rozmawialiśmy na ten temat z sekretarzem powiatu Małgorzatą Pajewską. Sytuacja nie jest łatwa i wszystko teraz w rękach radnych powiatowych. Po tym jak powstanie kolejna nowa apteka w Pułtusku, którą trzeba będzie wpisać do rejestru i jak jest zapowiadane, ma ona dyżurować do 23.00, samorząd powiatu przygotuje kolejną uchwałę dotycząca dyżurów aptek. Uchwała taka musi być zaopiniowana przez wójtów z gmin naszego powiatu oraz radę aptekarską. Potem radni zadecydują co dalej, czy wystarczy dyżur wspomnianej apteki do 23 i pomoc proponowana przez Roberta Gajdę, czy też powstanie prawo miejscowe obligujące atekarzy do pełnienia nocnych dyżurów.
Poniżej przytaczamy list Roberta Gajdy skierowany do burmistrza Krzysztofa Nuszkiewicza i starosty Jana Zalewskiego.
Wielce Szanowni Panowie !
W nawiązaniu do przeprowadzonych z Panami rozmów, celem rozwiązania niepokoju społecznego jakim jest brak dyżurów aptek w godzinach od 23:00 do 7:00 na terenie miasta i powiatu pułtuskiego, podjąłem decyzję o zabezpieczaniu w artykuły farmaceutyczne ratujące zdrowie i/lub życie w tych godzinach przez Szpital Powiatowy Gajda-Med. Sp. zoo.
Jak wynika z analizy wydawanych recept przez lekarzy Nocnej Pomocy Lekarskiej (NPL) w tych godzinach tj. od 23:00 do 7:00, wypisywanie takich recept z koniecznością natychmiastowego przyjęcia leku jest niemiernie rzadkie i ogranicza się do kilku recept w miesiącu. W sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia pacjent z reguły pozostaje w Szpitalu, a jeśli może wrócić do domu pierwszą dawkę leku otrzymuje w Izbie Przyjęć (IP). Od 1.09.2017 do czasu, kiedy któraś z 14 aptek z terenu Pułtuska nie rozpocznie dyżurów w w/w godzinach, każdy pacjent zaopatrzony przez lekarza NPL czy IP w sytuacji konieczności otrzymania natychmiastowo leku otrzyma jego pierwszą dawkę w Izbie Przyjęć. Warunkiem tego będzie zalecenie wydane przez lekarz dyżurnego IP czy NPL na podstawie wypisanej przez niego recepty. Nie będziemy realizować recept z zewnątrz czy podawać ilości leków większych niż konieczna dawka zlecona przez lekarza, którą pacjent musi przyjąć miedzy 23:00, a 7:00. Pacjenci przyjęci przed 23:00 i po 7:00 zobowiązani będą realizować recepty w otwartych w tym czasie aptekach.
Podejmuję tą decyzję w trosce o faktycznie potrzebujących pacjentów mając świadomość, że naraża nas ona na duże koszty, ponieważ Narodowy Fundusz Zdrowia nie będzie refundował tych leków, a opakowanie po otwarciu często nie będzie mogło być wykorzystane do końca. W przypadku, kiedy leku nie będzie na IP, pacjent zostanie skierowany do dyżurującej apteki, będącej w porozumieniu ze Szpitalem. Apteka będzie pełniła dyżur "pod telefonem" i będzie otwarta wyłącznie po telefonie lekarza wypisującego taką receptę pełniącego dyżur w Szpitalu (NPL lub IP). Lek w aptece będzie zrealizowany wyłącznie w minimalnej dawce koniecznej do zażycia przed 7:00. Takie obostrzenia mają na celu korzystanie z tego rozwiązania przez pacjentów wyłącznie w sytuacjach wyżej opisanych. Szpital nie może i nie będzie świadczył usług "zapominalskim i spóźnialskim" czy turystom, którzy "obudzili się" po 23:00 i stwierdzili, że właśnie im się skończyły leki. Takie rozwiązanie w moim odczuciu powinno uspokoić społeczeństwo, które nie pozostanie bez opieki farmaceutycznej w godzinach nocnych. Nadmienię, że w związku z obowiązującym obecnie prawem farmaceutycznym na terenie Pułtuska nie może powstać żadna kolejna apteka np. w Szpitalu, która mogła by pełnić całodobowy dyżur. Niezależnie z punktu widzenia finansowego jest też to kompletnie nieopłacalne. Jak wspomniałem wyżej, zaopatrzenie w "pierwszą dawkę leku" będzie kontynuowane przez Szpital do czasu, kiedy któraś z aptek nie podejmie dyżurów nocnych.
Zdjęcie: Szpital nie może i nie będzie świadczył usług "zapominalskim i spóźnialskim" czy turystom, którzy "obudzili się" po 23:00 i stwierdzili, że właśnie im się skończyły leki - pisze o proponowanej pomocy Robert Gajda
Aptekarze nie godzą się na noce!
Na ratunek przychodzi Robert Gajda, który zaproponował władzom miasta i powiatu, że w pilnych sytuacjach Szpital Powiatowy Gajda Med będzie zabezpieczał konieczne dawki leków dla potrzebujących pacjentów, ale nie dla spóźnialskich czy zapominalskich
- 13.09.2017 07:24