Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 września 2025 20:49
Reklama

Oznakowanie dróg "po pułtusku"

Jak wołanie na puszczy...

Wiele razy już pisaliśmy o tym, że w naszym mieście mamy na drogach niezliczoną liczbę miejsc, w których znaki drogowe zainstalowano błędnie lub wprost absurdalnie. W wyniku tego, w ruchu drogowym mamy sytuacje niezrozumiałe, śmieszne, a niekiedy groźne. Źle oznakowane drogi to najczęściej takie, którymi zarządza Urząd Miasta (drogi gminne i wewnętrzne) oraz te na gruntach będących własnością prywatną. 

Dziś jeden z bardziej absurdalnych przykładów oznakowania drogi wewnętrznej, wykonanego bez elementarnej wiedzy, znajomości przepisów i bez wyobraźni. A miejsce w Pułtusku znamy doskonale wszyscy: to Vendo Park na terenie dawnego dworca autobusowego. Zacznijmy od wyjaśnienia kluczowej sprawy: czy parking pod tym centrum handlowym to droga? Ustawa o drogach publicznych ustala to jednoznacznie w artykule 8, w którym czytamy, że drogi, parkingi oraz place przeznaczone do ruchu pojazdów, niezaliczone do żadnej z kategorii dróg publicznych /.../ są drogami wewnętrznymi.

Zatem parkingi, jak ten przy Vendo, to droga wewnętrzna. A zarządca takiej drogi ma ustawowy obowiązek oznakowania, przy czym z reguły brak oznakowania może być uznany za błędne oznakowanie – mówimy tu o kwestii bezpieczeństwa osób korzystających z drogi czy parkingu. Na teren parkingu można wjechać od strony ul. Daszyńskiego, jednak wjazdem, z którego korzysta najwięcej kierujących jest wjazd od ulicy Nowy Rynek. Dodajmy, że z tej strony wjazdy są dwa: główny przed Media Expert oraz dodatkowy, za budynkiem elektromarketu. I oznakowaniem właśnie na tym drugim wjeździe dziś się zajmiemy. Wystarczy popatrzeć za zdjęcie, żeby popaść w lekką zadumę.

Co jest nie tak?

Po stronie lewej widać znak zakazu zatrzymania. Zakaz obowiązuje, jak niektórym mogłoby się wydawać, po lewej stronie drogi – jednak jak widać (na przestrzeni miesięcy...) kierujący kompletnie się tym zakazem nie przejmują. Czy na pewno ten zakaz zatrzymywania obowiązuje jedynie po lewej stronie drogi i pobocza? Tu zaczyna być coraz ciekawiej. Otóż w rozporządzeniu rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych, w paragrafie 15 czytamy, że znak zakazu umieszczony pod znakiem D52 "strefa ruchu" oznacza, że zakaz obowiązuje do znaku D-53 "koniec strefy ruchu", czyli w całej strefie ruchu obowiązuje zakaz zatrzymywania! Czy to oznacza, że wszyscy kierowcy aut zaparkowanych na placu Vendo Park popełniają wykroczenie? A może to zależy od tego, którędy się na parking wjechało? To nie koniec absurdów, bo znak "strefa ruchu" - widoczny na zdjęciach - zainstalowano po lewej stronie drogi, a to również jest sprzeczne z obowiązującymi w Polsce normami prawnymi. Mamy zatem jakąś piramidalną bzdurę w oznakowaniu, za którą odpowiada zarządca tego terenu.

Policja na tym parkingu, w takiej sytuacji, nie ma możliwości karania kierowców za wykroczenia. Czy funkcjonariusze powinni pozostawać bezczynni? Zdecydowanie nie! Tu dla porządku przytoczymy treść art. 85a kodeksu wykroczeń:

kto narusza przepisy dotyczące sposobu znakowania dróg wewnętrznych, podlega karze grzywny. Tej samej karze podlega ten, kto zlecił wadliwe dokonanie tej czynności.

Niedawno poprosiliśmy rzeczniczkę pułtuskiej Komendy Powiatowej Policji o odpowiedź na pytanie, ile interwencji podejmowali policjanci w ostatnich latach wobec zarządców dróg wewnętrznych, wadliwie je oznakowujących oraz jak Policja ocenia poprawność oznakowania na drogach wewnętrznych w Pułtusku i powiecie. Otrzymaliśmy bardzo oszczędną w treści odpowiedź:

Policjanci zgodnie z zadaniami w trakcie patrolu zwracają uwagę na poprawność oznakowania dróg. W sytuacji ujawnienia nieprawidłowości zgłaszają fakt do zarządcy drogi, bądź właściciela terenu. Policja nie prowadzi statystyk co do ilości interwencji w kwestii poprawności organizacji i oznakowania na drogach wewnętrznych.

Zarządca drogi wewnętrznej, objętej strefą ruchu, jak teren Vendo Park, ma prawny obowiązek co 12 miesięcy kontrolować prawidłowość oznakowania. Policja ma obowiązek karać za wadliwe oznakowanie, które jest wykroczeniem. Jak to działa w Pułtusku – widzimy. I coraz bardziej przyzwyczajamy się do takiego psucia prawa.

ZCZ


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama