Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 czerwca 2025 15:40
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

Po prostu kocha ludzi

Siostrę Rafaelę znają nie tylko dzieciaki z pułtuskiej Czwórki, które uczy religii. Wielu pułtuszczan uśmiecha się ciepło słysząc jej imię
Po prostu kocha ludzi
r
Bo ona stwarza wokół siebie taka aurę serdeczności i miłości do każdego człowieka. Ciągle jest w ruchu, zabiegana, zajęta, zaangażowana w to co robi. O tym, że od dawna przywozi dla pułtuszczan dary żywnościowe aż z Płocka powiedzieli nam ludzie, bo ona sama nie chce rozgłosu, jest osobą niezwykle skromną. Nawet gdy udało się nam namówić siostrę Rafaelę na rozmowę, nie opowiadała o sobie, za to wychwalała sponsorów i ludzi dobrego serca, którzy pomagają jej na co dzień. Pełnowartościowe wędliny, którym powoli kończy się termin przydatności do spożycia przekazuje potrzebującym firma PEKLIMAR. Nasz lokalny przedsiębiorca Sławomir Białczak już od siedmiu lat dostarcza produkty dla potrzebujących. W miniony piątek dwaj pracownicy pana Sławomira - Grzegorz Stalmach i Marcin Szulecki przywieźli do domu Zgromadzenia Sióstr Pasjonistek przy ulicy Kotlarskiej palety z jogurtami, które pomagali rozładować. Zawsze robią to z dobrego serca i z uśmiechem.
Koło bramy prowadzącej na podwórko Zgromadzenia ustawiła się już grupka "klientów" siostry Rafaeli. Trafiłam akurat na akcję zbierania do słoika grosików na paliwo. Bo po wędliny do Płocka siostra jeździ z ochotnikami, którzy robią to z za darmo, a benzyna przecież kosztuje. Ostatnio kilka razy towarzyszył siostrze w tej drodze pułtuszczanin Waldemar Patejuk, wcześniej wiele razy jeździł i sponsorował dary Waldemar Bulwicki.
Siostra Rafaela chce podziękować wszystkim, którzy zaangażowali się w jej akcję, również Zakładowi Mleczarskiemu w Winnicy oraz proboszczowi ks. Sławomirowi Stefańskiemu, który udostępnia salę Caritasu dla potrzebujących. Siostra ma ju swoją listę ze sprawdzonymi nazwiskami takich rodzin, jest to ponad setka ludzi. Jeśli coś zostaje, rozdaje innym, bo chętnych nie brakuje. Czy ktoś próbuje wykorzystać jej dobre serce, życzliwość i otwartość? Pewnie tak, bo w kolejce po produkty żywnościowe nie zawsze stają ci najbardziej potrzebujący. Siostra Rafaela uważa jednak, że mimo wszystko warto się angażować i wyciągać do innych pomocną dłoń, dzielić się tym co można dać. Ona po prostu kocha ludzi.

Siostrę wiernie wspiera lokalny przedsiębiorca Sławomir Białczak, a z uśmiechem pomagają jego pracownicy Grzegorz Stalmach i Marcin Szulecki

Podziel się
Oceń