Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 17 czerwca 2025 12:46
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

MOGĘ W PEŁNI WYRAZIĆ SIEBIE

MOGĘ W PEŁNI WYRAZIĆ SIEBIE
basia

Z BARBARĄ KARASIEWICZ - MELERSKĄ, ARTYSTKĄ CERAMICZKĄ, KTÓREJ TWÓRCZOŚĆ ARTYSTYCZNĄ ZNAJĄ PUŁTUSZCZANIE Z WYSTAW W GALERII SZTUKI MCKiS, ROZMAWIA GRAŻYNA MARIA DZIERŻANOWSKA.


Pani od dziecka marzyła, by zajmować się ceramiką?


Moja przygoda z ceramiką nie rozpoczęła się w dzieciństwie, ponieważ w tamtym okresie nie miałam styczności z gliną ani możliwości wyrażania się w tej formie artystycznej. Dopiero w późniejszym etapie życia, gdy na mojej drodze pojawili się ludzie głęboko zaangażowani w sztukę ceramiczną, odkryłam jej potencjał. To właśnie dzięki ich inspiracji i wsparciu rozpoczęłam swoją działalność twórczą w tej dziedzinie.


Co takiego jest w tej dziedzinie sztuki, że pragnie się ją uprawiać? Albo tylko "bawić" się nią hobbistycznie?


Ceramika stała się dla mnie wyjątkowym sposobem na wyrażenie emocji, kreatywności


i własnych pomysłów artystycznych. Jest to medium niezwykle wymagające, ale jednocześnie dające ogromne możliwości. Spotkanie osób, które z pasją tworzyły w glinie, zainspirowało mnie do rozpoczęcia tej drogi. Dzięki pracy z tym materiałem mogę w pełni wyrazić siebie, tworząc rzeczy trwałe i unikalne, które oddają moje spojrzenie na sztukę i świat.


Ukończenie artystycznych szkół, studiów, to nieodzowne w zawodzie ceramiczki, czy niekonieczne?


Moim zdaniem, kierunkowe wykształcenie nie jest niezbędne do tworzenia ceramiki, choć z pewnością może pomóc w zdobyciu specjalistycznej wiedzy. Ceramika jest jednak sztuką dostępną dla każdego, kto wykazuje chęci, pasję i gotowość do nauki przez praktykę. Sama jestem przykładem na to, że determinacja, ciekawość oraz otwartość na eksperymentowanie mogą prowadzić do rozwoju w tej dziedzinie bez formalnego wykształcenia artystycznego.


Chciałabym "zobaczyć" Barbarę pochyloną nad masą ceramiczną, może gliną... Te początki... I ludzi przy Pani...


Początek mojej przygody z ceramiką był momentem przełomowym w moim życiu artystycznym. Wszystko zaczęło się od spotkania wyjątkowych ludzi, którzy z pasją i zaangażowaniem zajmowali się sztuką ceramiczną. To właśnie oni wprowadzili mnie w ten świat, pokazując, jak wiele radości i satysfakcji można czerpać z pracy z gliną. Ich wsparcie i entuzjazm zmotywowały mnie do pierwszych prób, które szybko przerodziły się w pasję i trwałą więź z ceramiką.


Ciekawa jestem, jak doświadczenie w Pani artystycznej pracy, różnorodnej, wpłynęło na Pani twórczość, którą podziwiam.


W dzieciństwie moja twórczość koncentrowała się głównie na rysunku, pracy z tkaniną i makramą – glina nie była wtedy medium, które odkrywałam. Jednak wraz z upływem lat i zdobywaniem doświadczenia w pracy z ceramiką, zauważyłam, jak bardzo wpływa ono na moje podejście do twórczości. Ceramika stała się dla mnie przestrzenią do eksperymentów i eksploracji, a wiedza zdobyta w praktyce, poza formalną edukacją, pozwoliła mi na rozwinięcie unikalnego stylu oraz wypracowanie autorskich metod pracy.


Jakie formy ceni Pani najbardziej, te małe cacka biżuteryjne, przecudnej urody anioły, a może naczynia czy kwiaty?


Preferowane przeze mnie formy ceramiczne są mocno uzależnione od otoczenia, w którym tworzę. Plener oferuje mi zupełnie inne możliwości niż praca w ograniczonej przestrzeni pracowni, gdzie wymogi lokalowe determinują skalę i charakter projektów. W pracy w plenerze czerpię inspirację z natury i otaczającego mnie krajobrazu, co przekłada się na organiczność i naturalność moich form. Tworzenie biżuterii jest dla mnie radosnym procesem – traktuję je jako sposób na zabawę z detalem i eksplorację drobnych, subtelnych form. Jednocześnie większe formy ceramiczne stanowią dla mnie prawdziwe wyzwanie, któremu z wielką pasją i determinacją pragnę sprostać. Praca nad dużymi projektami wymaga nie tylko technicznych umiejętności, ale również planowania i konsekwencji, co daje mi poczucie satysfakcji i pozwala stale się rozwijać.


Zmienił się proces tworzenia ceramicznego na przestrzeni lat? Dzięki materiałowi czy urządzeniom?


Przez lata sposoby tworzenia ceramiki ewoluowały, co w dużej mierze jest możliwe dzięki postępowi technologicznemu i nowoczesnym urządzeniom, które znacznie ułatwiają pracę. Ja jednak nimi nie dysponuję. Pracuję z wykorzystaniem tradycyjnych metod, czyli wałkiem i swoimi dłońmi..


Pani Basiu, to już czas na rozmowę o wystawach i o tym, co mówią o Pani dziełach znawcy, kupujący i kolekcjonerzy.


Wystawy – zarówno indywidualne, jak i zbiorowe – stanowią dla mnie niezwykle motywujący element mojej działalności. Każde spotkanie z odbiorcami moich prac, każda rozmowa o sztuce czy opinia na temat moich dzieł dają mi energię do dalszego tworzenia. Świadomość, że moja twórczość porusza i inspiruje innych, jest dla mnie nieoceniona. Moje prace znalazły uznanie i zarazem odbiorców także za granicami Polski, w USA, Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemczech, Szwecji, Francji.


Piękna ścieżka wystawiennicza... A ma Pani już wizję odnośnie nowych prac? Może prac, które jeszcze nie zaistniały w Pani twórczości?


Wizja mojej sztuki jest głęboko zakorzeniona w naturze. To właśnie ona jest moim głównym źródłem inspiracji – od delikatnych faktur liści, przez surowość kamieni, po subtelne niuanse kolorów, które obserwuję w otoczeniu. Przyroda w swojej różnorodności i pięknie nieustannie dostarcza mi pomysłów, które staram się przełożyć na formy ceramiczne, oddając w nich to, co najbardziej autentyczne i ponadczasowe.


Dziękując za rozmowę, zapewniam, że z niecierpliwością będziemy czekali na indywidualną wystawę w naszej GALERII, a może w zamkowym krużganku?







Podziel się
Oceń