To nie jest rozwiązanie dla budżetu miasta.
Kończy się pierwszy miesiąc 2025 r. – niedługo minie pierwszy rok pracy Rady Miasta w nowym składzie. Próbując podsumować rok 2024 r. postanowiliśmy sięgnąć do zapisu obrad naszych radnych podczas sesji, która odbyła się 22 listopada.
Podjęto między innymi uchwałę o emisji przez Pułtusk obligacji – czyli o powiększeniu zadłużenia miasta. Jak to w dyskusji określano: "wzrósł deficyt" co w gruncie rzeczy oznacza po prostu, że "finansowa kołdra" staje się coraz krótsza i coraz bardziej się kurczy. Jak się podciąga kołdrę pod brodę, to już nie tylko pięty, ale całe nogi zaczynają marznąć...
Temat powiększającego się zadłużenia gminy wracał w lokalnych mediach i społecznych dyskusjach w 2024 r. – bo dwukrotnie szliśmy do urn w samorządowych wyborach.
Postanowiliśmy odnieść się do obszernej wypowiedzi radnego Michała Kisiela. Zachęcamy do lektury przytoczonej niżej wypowiedzi, bo można odnieść wrażenie, że podobne podejście do tematu zadłużenia ma wielu radnych – zwłaszcza tych "radnych starej daty". Pokazuje to jak w soczewce, nastawienie naszych reprezentantów w Radzie do wykonywania ich społecznej misji i do odpowiedzialności za wspólne decyzje. Poza tym poczuliśmy się też trochę "wywołani do tablicy" – bo i Tygodnik od czasu do czasu podawał informacje o rosnącym zadłużeniu Gminy Pułtusk.
Wypowiedź radnego Michała Kisiela z sesji 22 listopada, z niewielkimi redakcyjnymi skrótami:
" Pani Skarbnik słusznie podkreśliła, skąd się biorą te wszystkie deficyty budżetowe, to jest oczywiste dla nas radnych, którzy jesteśmy w Radzie od lat, tylko taka nieuczciwa dyskusja przetacza się przez media, które tak jakby nie widziały tych inwestycji i jakby nie rozumiały, ze budując drogi, ulice, przedszkola, które są potrzebne, bo chyba nikt nie kwestionuje, że były potrzebne ulice na Popławach, które wyglądały jak średniowiecze, czy na wsiach, w środku miasta, bo jeśli jesteśmy w centrum czy tej dzielnicy czy po tamtej stronie, no choćby czy potrzebne było przedszkole na Popławach które jest kątem przy sali gimnastycznej /.../ ja tak bardziej gwoli dyskusji publicznej, bo czujemy się bardzo /.../ jako radni, którzy dbali, żeby inwestycji jak najwięcej ściągać do miasta, na jak najlepszych zasadach, bo proszę pamiętać, że te zasady nie zawsze były takie dobre, były lata kiedy dofinansowanie dla nas ze środków unijnych sięgało 30-40% /.../ więc tamte lata zgromadziły pewien dług, ale nie było innych środków wtedy do pozyskania na inwestycje, były tylko takie, więc jak trafiły się czasy trochę lepsze dla samorządu, gdzie to dofinansowanie było 80%-90% nawet, no to oczywiście myśmy nie mogli zasnąć i zaspać, bo dzisiaj bylibyśmy dalej z infrastrukturą drogową, społeczną /.../
I taki apel do nas wszystkich: mówiąc o tych długach, czepiając się tych długów, to naprawdę drodzy państwo zastanówcie się czy wy nie chcieliście tych przedszkoli, czy nie chcieliście tych ulic, czy wy nie chcieliście tych inwestycji społecznych – bo my chcieliśmy, chcieliśmy dla was, bo po to tu jesteśmy, jesteśmy w waszym imieniu i podejmowaliśmy trudne decyzje i bardzo dobrze, że dzisiaj trochę przyjdzie czas stagnacji w inwestycjach, będziemy jeszcze realizować tamte inwestycje z tamtego ładu, polskiego ładu, jeszcze przynajmniej 1,5 roku myślę, jak nie dłużej, ale to są konkretne inwestycje, dwa mosty. Jeszcze przypomnę, jeden był w stanie takim, że groziło jego zamknięcie, kolejny nie był w lepszym stanie.
To były trudne decyzje, ale je podjęliśmy, bo było duże dofinansowanie. Stare Miasto – kilkanaście ulic, Marii Curie-Skłodowskiej, mogę tak siedzieć i wymieniać przez godzinę, bo tych inwestycji było: 88 dróg, ponad 50 inwestycji, ta kadencja która była i warunki, które nam dano, żeby te inwestycje realizować się nigdy już nie powtórzy, tak mi się wydaje. Mało tego, ta kadencja zapowiada się na taką kadencję również bez inwestycji bo nie słyszymy o jakichś propozycjach dla samorządów które byłyby porównywalne choćby z polskim ładem, więc ostrożnie, ostrożnie z tymi ocenami. Oczywiście, przy dobrym zarządzaniu przychodami, kosztami, przy doświadczonym skarbniku, jakim jest nasza Pani Skarbnik to wszystko da się zrobić – tylko trochę spokoju nad tym i nie podburzania niepotrzebnie opinii publicznej, że to jest dług na długu i tak dalej. Każda złotówka wydana poprzednio, można powiedzieć to jest inwestycyjna złotówka i tak na to patrzmy i tak to rozważajmy.
Były tłuste lata, pewnie będą teraz trochę chudsze – i dobrze, i dobrze, niech każdy popatrzy, że to nie jest takie proste i nie jest takie łatwe, kiedy maleją dochody budować drogi, budować przedszkola /.../ my nie mamy górnych stawek podatku, wszystkie miasta wkoło nas, Wyszków, patrzyłem 100%, nikt się tam nie zastanawia, chcecie drogi, chcecie ulice, muszą być podatki, a u nas to my się ciągle tak: za wodę jak najniższa stawka, za podatek – zawsze z roztropnością, z rozsądkiem, bo duże bezrobocie na naszym terenie dalej się utrzymuje /.../
Tak więc trochę spokoju nad tym budżetem, pozwólcie nam pracować, przecież nie możemy wydać więcej niż nam jest wolno, ale doceniajcie też, mówię tutaj do mediów i mówię nie tylko do mediów ale do wszystkich, którzy rozpętują tu jakąś fobię nie wiadomo jakiego wydarzenia. Jest nasz budżet trudny ale tylko dla tego, że zrobiliśmy mnóstwo inwestycji w ostatnim okresie i tu też trzeba wspomnieć współpracę Rady w poprzednim okresie /.../ i dzięki tej współpracy mogliśmy zbudować tyle dobrych inwestycji dla naszych mieszkańców.
Szanowny panie Radny – chciałbym odnieść się do pana wypowiedzi w sposób jak najbardziej merytoryczny i konstruktywny – bo z pewnością możemy zadeklarować, że wszystkim nam chodzi o dobro gminy i jej mieszkańców. Zwrócił się pan kilkukrotnie do mediów, a zatem i do nas, z apelami i podpowiedziami na temat tego, co powinniśmy – a czego nie powinniśmy robić. Opierając się na regułach wzajemności, mamy dla pana kilka podpowiedzi, apeli i sugestii. Zacznijmy od sprawy najważniejszej: niech sobie pan wydrukuje, oprawi w ramki i powiesi taki obrazek, na przykład nad telewizorem w domu, z fragmentem ustawy Prawo prasowe:
Art. 1. Prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej.
Dzięki znajomości tej fundamentalnej zasady prawnej będzie Pan mógł unikać w przyszłości stawiania mediom zarzutów, że podają (prawdziwe!) informacje na przykład o rosnącym zadłużeniu miasta. Media mają prawny obowiązek informowania o takich sprawach publicznych. Dzięki przyswojeniu sobie tej wiedzy zapewne uda się panu w przyszłości, w debacie publicznej, uniknąć stawiania zarzutów "przetaczania nieuczciwej dyskusji przez media", "czepianie się tych długów" i "rozpętywania jakiejś fobii nie wiadomo jakiego wydarzenia".
Sugestia kolejna - proszę sobie trwale przyswoić jeszcze jeden tekst wypowiedziany przed laty przez pewnego Brytyjczyka. Tekst ten już kilka razy w minionych latach cytowaliśmy na łamach Tygodnika – ale najwyraźniej nie do wszystkich ten przekaz trafił...:
Oklaskiwanie polityków dlatego, że wybudowali nowy szpital, autostradę czy linię kolejową za publiczne pieniądze, jest tym samym czym oklaskiwanie bankomatu dlatego, że wypłacił wam wasze pieniądze.
Sugestia kolejna jest następująca: apelujemy, aby wszyscy nasi radni poświęcili chwilę czasu na sprawdzenie kilku definicji. Chodzi o takie terminy jak "remont", "modernizacja", "przebudowa" – oraz sztandarowe słowo "inwestycja". Napawają przerażeniem wypowiedzi, w których do jednego, jedynego worka z napisem "inwestycje" pakuje się wszystkie działania naszej gminy, formalnie regulowane i kategoryzowane przez przepisy prawa budowlanego i aktów wykonawczych. Od lat mamy sytuację, gdzie konieczność naprawy drogi zaniedbanej i nieremontowanej od czasów Gomułki nazywa się inwestycją, pilny remont mostu grożącego zawaleniem i nieremontowanego od dekad nazywa się inwestycją - i zbudowanie od podstaw zupełnie nowego przedszkola także nazywane jest inwestycją. Można przy tym odnieść wrażenie, że takie "uogólnianie" w dużej mierze gasi ewentualną dyskusję na temat zaniedbań i zaniechań remontowych trwających od dekad.
I jeszcze jeden apel – do wszystkich naszych radnych, taka prosta, oczywista prawda: jak się nie ma pieniędzy, to trzeba mieć dobre pomysły.
Szanowni Państwo Radni: wiecie już, że spadły dochody gminy. Wiecie także, że wzrastają nieustannie koszty i wydatki. Pozostaje kluczowe pytanie: jakie macie pomysły na zwiększenie tych przychodów? Zamierzacie się obecnie skupiać na oszczędzaniu? Świetnie, tylko by móc oszczędzać, trzeba mieć co oszczędzać... tymczasem dochody spadają. Zwiększenie przychodów gminy jest zatem krytycznie ważne. Powtórzmy więc jeszcze raz: jakie macie pomysły? Mieszkańcy wierzą w waszą kreatywność i wiedzę – dlatego was wybrali. Chętnie udostępnimy łamy Tygodnika Pułtuskiego na potrzeby społecznej dyskusji na temat tego jak zwiększyć przychody Pułtuska.
Radny Jakub Tomaszewski na omawianej sesji, przytomnie zwrócił uwagę na to, że poza zaciąganiem kolejnego, dwumilionowego kredytu, Rada równocześnie podnosi podatki. Zwrócił się do pani burmistrz i pani skarbnik z apelem, by kolejne budżety planować jako mniejsze, bo długi jakie posiada Gmina Pułtusk są bardzo duże, oraz że nadszedł czas, żeby zacząć te długi zmniejszać i nie możemy cały czas żyć z zaciągania kolejnych zobowiązań. Radny Krysiak przed przyjęciem uchwały o powiększeniu zadłużenia Gminy Pułtusk o kolejne 2 miliony złotych (emisja obligacji), zadał skarbniczce jedno proste pytanie: "
...chciałbym zapytać, czy jeszcze do końca roku przewidujemy jakieś tego typu trzęsienie ziemi polegające na tym, że tych pieniędzy nie starczy i trzeba będzie sięgać po środki zewnętrzne /.../ czy to już ostatni raz te dwa miliony?
Odpowiedziała (22 listopada)" nie no – to już jest grudzień, tak że już nie, musimy na tym pozostać".
Uff – prawda, jaka ulga ulga słyszeć takie zapewnienia? Słucha tego 18 radnych (trzech nie przybyło na sesję) słucha pani burmistrz Jóźwiak i jej zastępca, pan Miłoszewski.
Przypominamy zatem, w podsumowaniu 2024 r.: 3 lipca, uchwała IV/41/2024, kolejne zwiększenie długu (obligacje) na kwotę 4,3 mln. 22 listopada, uchwała XII/91/2024, kolejne zwiększenie długu (obligacje) na kwotę 2 mln. 16 grudnia, uchwała XIII/102/2024, kolejne zwiększenie długu (kredyt) na kwotę 2,37 mln. Próbujemy zrozumieć: 22 listopada skarbnik odpowiadając na pytanie radnego oświadcza, że nie będzie już w 2024 r. pakowania gminy w kolejne długi – a trzy tygodnie później radni uchwalają zaciągnięcie kolejnego kredytu... Jak to powiedział radny Kisiel: "przy doświadczonym skarbniku, jakim jest nasza Pani Skarbnik to wszystko da się zrobić",po czym dodał: "trochę spokoju nad tym budżetem, pozwólcie nam pracować".
Na zakończenie jeszcze jedna prośba: w swojej wypowiedzi radny Kisiel zauważył, że od lat bezrobocie w powiecie pułtuskim bije rekordy. Sprawdziliśmy: w lipcu 2024 wynosiło 12,8%. Może warto zwrócić się z pytaniami do starosty – przecież zapobieganie bezrobociu i aktywizacja rynku pracy to ustawowy obowiązek powiatu. Niech Pan zapyta o przyczyny wysokiego bezrobocia. Jakie były i są działania powiatu mające na celu zmianę tego katastrofalnego obrazu. Jak pan uzyska odpowiedzi – chętnie podamy je do publicznej wiadomości – taki mamy ustawowy obowiązek.
ZCZ