Radny Paweł Kowalczyk o Robercie Gajdzie i pułtuskim szpitalu.
Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu w Pułtusku, radny Paweł Kowalczyk wrócił do obrad komisji Rady i sprawozdania z działalności Szpitala Powiatowego Gajda med. Upomniał się ponownie o sprawozdanie finansowe za ubiegły rok, obrazujące kondycję szpitala. Starosta zapewnił, że obiecano mu je przekazać, a co za tym idzie udostępnić radnym, w ciągu dwóch najbliższych tygodni.
Radny Kowalczyk przypomniał, że chaotyczna i szczątkowa informacja ustna przekazywana na komisjach, nie daje radnym żadnego obrazu, natomiast jak twierdzi, wszelkie pytania z jego strony spotykały się z agresywną reakcja prof. Gajdy.
- Usłyszałem że jestem podłym człowiekiem, że robię sobie jaja, że interesuje mnie szpital i tym podobne uwagi. Skończyło się tym, że przewodniczący komisji musieli przerwać dyskusję, bo nie dało się rozmawiać merytorycznie.(...) Zgodnie ze statutem powiatu par. 5 punktem 3, Rada w formie zapisu do protokołu przyjmuje informację o pracy powiatowych jednostek organizacyjnych oraz powiatowych służb, inspekcji i straży. Więc ten obowiązek jest. W przypadku szpitala ta informacja jest szczególnie potrzebna, gdyż jest dużo wątpliwości co do jakości świadczonych przez szpital usług. Na komisji, w wypowiedzi ustnej pana Gajdy usłyszeliśmy, że szpital funkcjonuje bardzo dobrze, slogany że to najlepszy szpital powiatowy w Polsce, że nie ma żadnych problemów finansowych, sprzętowych, może jedynie problemy kadrowe i że za mało dzieci się rodzi. Ja się pozwolę z tym nie zgodzić, bo jest wiele zastrzeżeń co do funkcjonowania pułtuskiego szpitala - stwierdził radny Kowalczyk i jako przykład przytoczył artykuł Tygodnika Pułtuskiego, relacjonujący sprawę byłego pacjenta, który nie uzyskał w Pułtusku należytej pomocy, co mogło spowodować jego śmierć. Pomocy udzielono w mu jednym z sąsiednich szpitali, operacja odbyła się w trybie pilnym ze względu na realne zagrożenie zdrowia i życia. Sprawą zajął się rzecznik praw pacjenta, mężczyzna uzyskał od Szpitala Powiatowego Gajda med odszkodowanie.
Radny podsumował, że, delikatnie mówiąc, mieszkańcy nie są zadowoleni z jakości opieki w pułtuskim szpitalu. Nie wiemy też czy sytuacja finansowa tej jednostki jest dobra, bo nie ma sprawozdania finansowego za 2023 rok, z tego z 2022 roku wynika że szpital odnotował 4,5 mln straty, 380 tys. straty jest natomiast wykazane w sprawozdaniu Spółki Szpital Powiatowy.
- W mojej ocenie wiarygodność prof. Gajdy jest bardzo wątpliwa, nie wspominając już o temacie zarzutów ciążących na pracownikach Centrum Medycznego Gajda med. Podsumowując, rolą Rady Powiatu i Zarządu Powiatu jest jak najlepsza realizacja zadań z zakresu ochrony zdrowia. Jeśli pewne zadania przekazaliśmy podległym jednostkom, to powinniśmy też kontrolować te jednostki, z czego w mojej opinii nie wywiązujemy się prawidłowo. Jako klub Prawo i Sprawiedliwość w najbliższych dniach złożymy wniosek o przeprowadzenie kontroli w Spółce Szpital Powiatowy Gajda med i liczymy na poparcie tego wniosku przez Radę - powiedział Paweł Kowalczyk.
Zapowiedział też zawiadomienie odpowiednich instytucji o nie wprowadzaniu danych do Biuletynu Informacji Publicznej i nie składaniu sprawozdań finansowych w terminie. Zarzuty te odpierał starosta Jan Zalewski, tłumacząc się awarią systemu, która wkrótce ma być naprawiona, natomiast co do jakości usług medycznych w szpitalu stwierdził, że wiele podobnych placówek w kraju boryka się z problemami kadrowymi, a zarządzający nie może odpowiadać za wszystkich pracowników i podejście każdego lekarza z dyplomem do pacjenta. O kadrę trzeba zabiegać, a czynnikiem przyciągających dobrych lekarzy są dobre pieniądze. Tymczasem starosta wyraził zadowolenie, że pracownicy mają przynajmniej pensje płacone na czas, a szpital płynność finansową.
Co do zapowiadanych działań radnych, problemem może być fakt, że sam Szpital Powiatowy Gajda med nie jest w rozumieniu prawa jednostką powiatową tylko spółka prawa handlowego, więc tak naprawdę komisja rewizyjna nie ma prawa jej kontrolować.
Głos w dyskusji zabrała również radna Róża Krasucka. Potwierdziła, że najważniejszym problemem szpitala jest ten kadrowy, stąd zatrudnianie obywateli Ukrainy. Specjalistów jest coraz mniej, ci pracujący są przeważnie w wieku emerytalnym. Chodzi przede wszystkim o przyjazne podejście do pacjenta, żeby pacjent był zaopiekowany, a nie odsyłany do Makowa czy Ciechanowa, co się niestety często zdarza. Stąd też nie najlepsze opinie mieszkańców powiatu. O tym trzeba rozmawiać z dyrektorem szpitala.
Róża Krasucka dodała, że zarzuty prokuratorskie ciążące na pracownikach Centrum Medycznego Gajda med (zgodnie z informacją Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce sam Robert Gajda jest podejrzany o podejrzanemu o popełnienie 225 przestępstw kwalifikowanych z art. 271 §3 k.k. polegających na poświadczaniu nieprawdy w orzeczeniach z zakresu medycyny pracy, uzyskiwanych przez pacjentów w Centrum Medycznym Gajda Med. w Pułtusku. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanych przestępstw. Postępowanie wobec podejrzanego znajduje się na etapie końcowym - dop. red.) tak naprawdę nie dotyczą szpitala czy przychodni na 3 Maja tylko prywatnej jednostki medycznej i rozstrzygnięcia w tej sprawie nie leżą w gestii zarządu czy Rady Powiatu, tylko organów ścigania.
ED