Pisząc o dzieciach z pułtuskiego żłobka, zastanawiam się, co może mały człowiek. Okazuje się, że wiele. Niedawno w placówce gościły gospodynie z KGW w Dębinach NAD STAWEM i pod ich czujnym okiem dzieci uczyły się wypieku chleba. Warsztaty zbiegły się z DNIEM CHLEBA i przebiegały pod hasłem Od ziarenka do bochenka.
Czy się dziwić, że zapach świeżo upieczonego pieczywa zachęcał dzieci do jedzenia? Tak jak ciasta marchewkowego czy grzanek z serem i gruszkami posypanymi orzechami włoskimi?
Ale nie samym jedzeniem żyje mały człowiek, też podejmowaniem zacnych gości. Wszyscy są mile witani i fotografowani w estetycznie urządzonym kąciku.
Dzieciaki podejmowały już panie i panów: Łukasza Skarżyńskiego, Adama Maickiego, Różę Krasucką, Beatę Bielińską, Katarzynę Maryniak, Beatę Jóźwiak, Jolantę Kucińską, Bożenę Ciskowską oraz innych. Wszyscy oni wsparli finansowo Żłobek Miejski w Głuchołazach, jak też Józef Łatyfowicz, pułtuskie przedszkola i firmy, i rodzice dzieci.
I pomyśleć, że w wakacje TYGODNIK podziwiał ZAGRODĘ WIEJSKĄ, a tu już jesień i nowe warsztaty, i nowe zadania przed dziećmi z pułtuskiego ŻŁOBKA.
GMD (zdjęcia ŻŁOBEK MIEJSKI)