Do kolejnego pojedynku szykował się już Mateusz Sośnicki i Patryk Piasecki - obydwaj to kategoria kadeta młodszego. Patryk po bardzo fajnych walkach dotarł do strefy medalowej i niestety w walce o półfinał przegrał, zdobywając brązowy medal, zaś Mateusz przedostał się wyżej i w walce finałowej uległ zdobywając srebrny medal Mistrzostw Polski kadetów młodszych. Tak upłynęła nam cała sobota do późnych godzin wieczornych.
Następnego dnia rozpoczęły się zmagania w light kontakcie juniorów i kadetów. Jako pierwszy do walki ponownie stanął Aleksander Chymkowski, przedostając się do strefy medalowej. Tam w bardzo zaciętej walce o półfinał uległ, zdobywając brązowy medal w light kontakcie.
Do kolejnego pojedynku szykowała się już Alicja Jaskulska która po niesamowitej walce przedostała się dalej w drabinkach aż do strefy medalowej. Tam po kilku sekundach walki o półfinał poddaliśmy walkę ze względu na odnowienie się kontuzji barku lewej ręki. Alicja musiała zadowolić się brązowym medalem Mistrzostw Polski kadetek starszych w light kontakcie.
Wreszcie nadszedł czas na ciężka kategorię najbardziej widowiskową i tu jako pierwszy do boju ruszył Artsion Malinowski, który deklasował swoich rywali, lecz zmiana formuły z K-1 na light kontakt nie wyszła nam dobrze. Artsion w walce półfinałowej został zdyskwalifikowany za używanie niedozwolonych technik w walce, których został wyuczony jako zawodnik walk full kontaktowych. Niestety musiał zadowolić się brązowym medalem Mistrzostw Polski juniorów.
Kolejnym zawodnikiem w wadze ciężkiej naszego klubu był Łukasz Leończuk - debiutant, który okazał się czarnym koniem turnieju w kategorii 84 kg juniorów. Łukasz deklasował rywali jeden po drugim docierając do finału, gdzie pokazał i postawił kropkę nad "i", pokonując rywala 3:0, zdobywając Mistrzostwo Polski juniorów w light kontakcie.
Nasze zmagania zakończyły się w niedzielę w bardzo późnych godzinach nocnych.Czekało nas jeszcze 400 km drogi do domu. Mimo zmęczenia, dotarliśmy bezpiecznie cali i zdrowi bez żadnych kontuzji, których nie brakowało na hali podczas zawodów. Pełni nowych doświadczeń, z medalami i tytułami, pokazaliśmy że treningi, wysiłek i systematyczność owocuje. Bardzo dziękujemy za pomoc naszym sponsorom panu Markowi Kowalskiemu, panu Robertowi Rzepeckiemu , panu Grzegorzowi Nieściorowi. Bez nich nie moglibyśmy brać udziału w tych Mistrzostwach Polski .
Osobiście dziękuję zawodnikom za serce, jakie włożyli w start oraz przygotowanie i przypominam, iż 20 maja ruszamy na Mistrzostwa Polski, tym razem seniorów, do Kurzętnika.















