Krzysztof Nuszkiewicz twierdził ponadto, iż mógłby przedstawić sondaż w którym 90% pytanych byłoby za budową pomnika, choć konkretami potwierdzić tego nie zdołał. Tak czy inaczej najwyraźniej dotarł do niego tzw. odbiór społeczny, bo zdecydował się zmodyfikować swoją propozycję. Zamiast pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej za około 100 tysięcy, będzie tablica upamiętniająca na ścianie pułtuskiego ratusza, za jedyne 7 tysięcy. To oczywiście szacunkowa kwota. Nie ma też jeszcze projektu tablicy, który będzie przedstawiony radnym już wkrótce. Radny Ryszard Befinger miał w związku z tym wątpliwości twierdząc, że jest to po raz kolejny głosowanie w sprawie czegoś, co nie zostało do końca ustalone i przedstawione radnym "z zaskoku". Chodzi o wygląd tablicy i treść napisu. Zdaniem radnego przed ostatecznym głosowaniem, tak istotne szczegóły powinny być znane i przedyskutowane na komisjach.
W głosowaniu nad poprawioną uchwałą konsekwentnie na nie byli Sławomir Krysiak i Ryszard Befinger. Ośmiu radnych głosowało za i ośmiu wstrzymało się od głosu. Wszystkich nazwisk nie jesteśmy w stanie podać, gdyż głosowanie trwa chwilkę, a panie z biura Rady odnotowują tylko liczbę oddanych głosów, nie chcemy więc nikogo wprowadzić w błąd.

Obelisk katastrofy smoleńskiej jest już na terenie gminy Pułtusk, przy drodze w miejscowości Kacice. Zdjęcie przesłał nam pułtuszczanin i od niego dowiedzieliśmy się że został ufundowany przez osobę prywatną