Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 17 czerwca 2025 22:23
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

ATRAKCJI TU NIE BRAKUJE, ALE… GŁOWA RATUSZOWA PUSTA

ATRAKCJI TU NIE BRAKUJE, ALE… GŁOWA RATUSZOWA PUSTA
Messenger_creation_802a9844-e3b8-4df2-a6b6-fd8446093fdf

Marzenia pułtuszczan, od lat wielu, o tym, by Pułtusk uczynić miastem turystycznym wciąż pozostają marzeniami. Jasne jak słońce na nadnarwiańskich łąkach, że pułtuszczanie nie uczynią naszego miasteczka turystycznym, to sprawa i problem wcale niemały, samorządu, radnych, a burmistrza w szczególności.


Mijały lata, jak meteory przelatywali przez RATUSZ kolejni burmistrzowie i ich zastępcy, głosili, że Pułtusk to miasto nowoczesne z tradycjami, myśląc zapewne, że jeśli nie NOWOCZESNOŚĆ to TRADYCJA ściągną do miasta nad Narwią turystyczne tłumy, a tu nic, klops, po prostu goła turystyczna dupa...


Dla niektórych z nas to marzenie o turystach na rynku bolesne jest, jak hemoroidy i wciąż chcieliby widzieć nasz Pułtusk jako drugi Kazimierz i choćby trzeci Sandomierz. Ale marzyciele, opanujcie się! Gdzie Rzym, gdzie Krym, gdzie Niedźwiedzica Mała.


Nie byłoby tego felietonu, gdyby nie nocne czytanie "Gazety Wyborczej", a w niej tekstu "Atrakcji tu nie brakuje. Podlasie na weekend i wakacje".


No więc ATRAKCJI U NAS NIE BRAKUJE, tylko śpią snem żelaznym, twardym, nieprzespanym i czekają na obudzenie ...


Mamy Narew rozsławioną przez Wiktora Gomulickiego (rejsy po rzece?),Puszczę Białą – wycieczki z gawędami i podwieczorkiem na mchu (z przewodnikiem), Kuźnię Kurpiowską, w której możliwość uczestnictwa w wybranych warsztatach i smakowanie potraw kurpiowskich, ścieżkę rekreacyjną – do przebycia per pedes i rowerem (z leśnikiem – przewodnikiem; flora i fauna), zabytki! I najdłuższy rynek w Europie, o którym gadamy do znudzenia, ale nie wykorzystujemy go (występy JEDNOSTKOWYCH ARTYSTÓW I GRUP, kiermasze, wystawki rękodzieła, ba, tak pożądane TARGI STAROCI, którymi szczycą się miasta i miasteczka). Mamy muzea – naziemne i podziemne. Mamy nawet zbrojownię przyzamkową.


Mamy miejsca na ogniska i gawędy o Kurpiach Białych, też cmentarz Świętokrzyski, PUŁTUSKIE POWĄZKI, stąd poznawanie historii miasta poprzez pamięć o pułtuszczanach tamże pochowanych (może wieczorne wycieczki – aluzja do utworu Wiktora Gomulickiego. Mamy jedno z najstarszych liceów w kraju (izba pamięci?) i Muzeum Małego Kina mamy. Mamy znane już przez bywalców Domu Polonii zamkowe imprezy – szeroko rozbudowane, też wypróbowany JARMARK STAROPOLSKI.(Nie zatrzymuję się nad DNIAMI PUŁTUSKA, bo to ramota nad ramotami rozłożona na... caluśki tydzień. Nie zatrzymuję się też nad imprezą KLENCZONOWĄ - żadna nie dorównywała tej pierwszej, niestety – rozumiem doskonale - forsa, ale o nią można zabiegać przez długie 12 miesięcy! Szukać jej choćby pod ziemią.


Też osoby uzdolnione artystycznie – malarze, koronkarki, rzeźbiarze, ceramiczki, hafciarki, rękodzielniczki ludowe, od których można byłoby pozyskać przedmioty do sklepiku z pamiątkami. Mamy przewodników turystycznych, z którymi moglibyśmy dotrzeć (busem, rowerami, łodziami) w każde turystyczne miejsce, np. na teren ostatnich wykopalisk archeologicznych).


I WIDOKI PRZYRODNICZE MAMY – kanałki, nad nimi wierzb krocie, tereny zanarwiańskie...


NIE MAMY PRZEWODNIKA PO MIEŚCIE I OKOLICACH, TAKIEGO PRZEWODNIKA, KTÓRY CHĘTNIE SIĘ CZYTA, ZABIERA ZE SOBĄ I CHODZI SIĘ Z NIM PO MIEŚCIE. Barwnego, z anegdotami, z postaciami ciekawych pułtuszczan. Bez tej SZTYWNOŚCI INFORMACYJNEJ, że jedynie wiek, że jedynie styl w sztuce...


NIE MAMY TURYSTÓW, CHOCIAŻ MÓWI SIĘ O NAS WENECJA MAZOWSZA. Ha, turystów nie mamy! Nawet ludzi na ulicach nie mamy, np. w weekend – kompletne pustki.


Turystów mają ci z Podlasia. A czym przyciągają? Wyliczę.


Kolejka wąskotorowa – przewozy na trasie Hajnówka – Topiło- Hajnówka. Rezerwat pokazowy żubrów. Muzeum Przyrodniczo-Leśne – Białowieża. Muzeum Ikon w Supraślu, ścieżki rowerowe, ściankę wspinaczkową. Rejsy statkami po wodach augustowskich. Saunę fińską. Carską architekturę obronną w Biebrzańskim Parku Narodowym – twierdza w Osowcu.


Tak pi razy oko, jeszcze można byłoby coś wypatrzeć.


Powiecie super! Ano super z tegoż względu, że i teren inny i inne ukształtowanie terenu. I też przyroda inna niż u nas.


GRAża


Podziel się
Oceń