Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 18 czerwca 2025 21:03
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

IGA ŚWIĄTEK – POLSKA KRÓLOWA PARYŻA!

IGA ŚWIĄTEK – POLSKA KRÓLOWA PARYŻA!
instagram iga

Wielki triumf Igi na Roland Garros w Paryżu to już piąty wielkoszlemowy triumf w karierze Igi Świątek.


Iga po raz czwarty w karierze, a trzeci raz z rzędu wygrała 8 czerwca 2024 roku wielkoszlemowy turniej na kortach ziemnych w Paryżu. W finale, bez najmniejszych problemów pokonała Włoszkę o polskich korzeniach, Jasmine Paolini 6:2, 6:1. Sobotnia wygrana Igi w paryskim French Open to dziesiąty, wielkoszlemowy triumf w historii polskiego tenisa. Połowa z nich jest dziełem Igi. Raszynianka jest trzecią tenisistką, która zwyciężyła turniej French Open na kortach im. Roland Garrosa trzy razy z rzędu. Pierwsza dokonała tego pochodząca z Serbii Monica Seles w latach 1990-1992 a drugą była Belgijka Justine Henin w latach 2005 -2007.


Finał tegorocznego French Open trwał 68 minut. Dzięki tej wygranej, Iga potwierdziła i umocniła swoje prowadzenie w światowym rankingu. W klasyfikacji wszech czasów Iga Świątek dogoniła wielkie sławy światowego tenisa: Szwajcarkę Martinę Hingis oraz Rosjankę Marię Szarapową, które również w singlu pięciokrotnie zwyciężyły w imprezach Wielkiego Szlema. Tymczasem Iga nie zwalnia przecież tempa i przed nią rozpościera się wielka szansa by pokonać kolejne tenisowe rekordy. Do tej pory bowiem, najwięcej wielkoszlemowych zwycięstw łącznie, zdobyła Australijka Margaret Court, która w latach 1960-73 wywalczyła 24 tytuły. O jeden mniej na swoim koncie ma Amerykanka Serena Williams. Ale jak wiemy, Iga pozostając w świetnej formie i biorąc udział w większości największych tenisowych imprez na świecie, ma poważne szanse by pobić także i te rekordy.


Pięcioletnia Iga i pierwsza rakieta świata


Iga Świątek po raz pierwszy wzięła w ręce rakietę i stanęła na korcie, w wieku pięciu lat. Po wielu sukcesach w grupach młodzików i kadetów, już W 2016 roku, w wieku 15 lat, przeszła na zawodowstwo i wygrała debiutancki turniej zawodowy ITF (Międzynarodowa Federacja Tenisowa) w Sztokholmie. W 2017 roku wygrała swój drugi zawodowy turniej ITF w Bergamo, a w 2018 roku zwyciężyła w juniorskim Wimbledonie w grze pojedynczej. Po wygraniu juniorskiego Wimbledonu w lipcu 2018 roku postanowiła zakończyć juniorską karierę i zacząć budować swój ranking WTA (Women’s Tennis Association).


Pod koniec 2016 roku, zaczynając od 903 miejsca na liście WTA, piętnastoletnia wówczas Iga pięła się konsekwentnie w rankingu światowego tenisa, by po sześciu latach, na początku 2022 roku stać się pierwszą rakietą świata i niekwestionowaną królową światowego tenisa. Po tym, jak Iga pojawiła się w zestawieniu WTA po raz pierwszy, potrzebowała dokładnie 1974 dni aby zająć pierwsze miejsce w rankingu najlepszych tenisistek świata! Na sam szczyt tenisowego Olimpu, zaprowadził Igę niekwestionowany talent oraz hektolitry potu wylane na treningach, dyscyplina i praca mentalna. Tenisistka systematycznie uczęszcza na siłownię i kort, skrupulatnie planuje dietę i regularnie spożywa posiłki oraz pracuje z osobistym psychologiem sportowym.


Pieniądze to nie wszystko, a jednak...


Jaka jest stawka? Stawka jest gigantyczna. Po tegorocznej, paryskiej wygranej wynoszącej 2,4 mln dolarów, majątek Igi przekroczy 30 milionów dolarów. „Co jest najlepsze w życiu profesjonalnej tenisistki? Podróże i zarabiane pieniądze” - żartowała niedawno Świątek. Jednocześnie, mimo oszałamiających sukcesów, także finansowych, Iga zachowuje dystans, zdrowy rozsądek i klasę. Próżno szukać informacji o wywoływanych przez nią skandalach, wyskokach czy oszałamiających zakupach. Należy także pamiętać, że profesjonalny tenis wiąże się z gigantycznymi nakładami, które zanim przyjdzie finansowy sukces, tenisiści i ich rodziny, pokrywają z własnej kieszeni i niekiedy wspierają się nielicznymi – zwłaszcza na początku nawet obiecującej kariery - nakładami sponsorów.


Po odebraniu tegorocznego trofeum French Open, Iga zwróciła się do fanów: "kocham to miejsce, co roku czekam, żeby tu wrócić. W drugiej rundzie praktycznie byłam poza turniejem, więc dziękuję wszystkim za to, że zostaliście ze mną do końca, kibicowaliście mi. Dziękuję i do zobaczenia za rok". Przed nami zaś – już pod koniec lipca, na tych samych kortach im. Rolanda Garrosa będzie się toczyć tenisowa rywalizacja podczas igrzyskach olimpijskich 2024 w Paryżu.


Jestem tym co jem


W karierze każdego współczesnego sportowca, poza regularnymi treningami, ogromną rolę odgrywa dieta i regularne, odpowiednio zbilansowane posiłki. Dieta Igi nie odbiega od diety innych, wielki tenisistek takich jak Serena Williams, Emma Racudanu, Ons Jabeur czy Coco Gauff. Iga pilnuje, aby jej dieta była złożona w 20% z białka, w 50% z węglowodanów oraz w 30% z tłuszczu. Je wiele warzyw i drób unikając żywności wysoko przetworzonej czy modyfikowanej genetycznie. Ponadto, tenisistka wykluczyła ze swojej diety wszystkie potencjalnie alergiczne produkty w tym zawierające gluten oraz laktozę. Jak sama przyznaje, nie jest dobrą kucharką, ale uwielbia i praktycznie codziennie na śniadanie je owsiankę, którą potrafi przygotować sobie sama. Pod jednym ze zdjęć na swoim instagramie, Iga napisała z właściwym sobie poczuciem humoru: „owsiankę ze zdjęcia akurat przygotowałam sobie sama, to jedno z moich ulubionych śniadań i też jedna z niewielu rzeczy, które potrafię ugotować”.


Ale sportowiec to „też człowiek”, i jak każdy, także Iga ma swój „zakazany owoc”. Włoskie tiramisu to naprawdę uwielbiany przez nią deser, dlatego po wygranej w 2022 roku w turnieju US Open, Iga otrzymała puchar ze... słodką niespodzianką. Organizatorzy nowojorskiej imprezy bowiem, ukryli w tenisowym trofeum kawałek tiramisu. Od tamtej chwili można zauważyć, że Iga uchyla pokrywy kolejnych zdobywanych pucharów licząc, że i tym razem znajdzie w nim słodką niespodziankę...


A po turnieju do domu w Raszynie


Po każdym turnieju, jeśli tylko pozwala na to kalendarz kolejnych tenisowych zmagań, Iga wraca do swojego domu i czarnej kotki Grappy. „W domu zawsze dobrze, zwłaszcza że bywam w nim tak rzadko. Wpadam na krótko, korzystam z każdej chwili i bardzo doceniam ten czas. Bardzo ważne jest dla mnie to, że dzięki [sponsorowi] wracam do domu ze spokojną głową. No, może nie tylko dzięki nim, bo dzięki bliskim czeka na mnie zawsze coś pysznego do jedzenia, a Grappa dba o odpowiedni poziom kocich emocji. Home sweet home i to właśnie dzięki temu mogę mieć większy komfort i skupić się na ciężkiej pracy na korcie.”







K.CZ.


Fot.: PAP Fot.: Instagram Iga.swiatek Fot.: Instagram Iga.swiatek




Podziel się
Oceń