O ciągu schodowym prowadzącym z Widok na Daszyńskiego – można powiedzieć – piszemy nieustannie i od lat, ponaglani przez pułtuszczan, którzy korzystają z tych felernych schodów codziennie. Gołym okiem widać, że do ich budowy zastosowano nieodpowiedni materiał – stopnie pękają i kruszą się. Po obu ich stronach – przestrzeń dla schodzących i wchodzących – naliczyliśmy kilkanaście pułapek i chwiejące się poręcze.
Strach pomyśleć, czym może zagrażać takie wdepnięcie w pułapkę – przez nieuwagę w dzień, a jeszcze gorzej wieczorem czy nocą.
Jak te felerne schody mają się do próśb władz, aby informować UM o miejskich tzw. niedoróbkach i związanych z nimi zagrożeniami dla ludzi, nie mamy pojęcia.
GMD