Dziś rozpoczęły się nasadzenia w miejscu wyciętych wierzb nad kanałkiem. Sadzonki są naprawdę duże, więc żałośnie łyse nabrzeża kanałków trochę się zazielenią i rozweselą. Dobrze, że nasadzenia robione są teraz, a nie za rok czy dwa. Najwidoczniej burmistrz posłuchał głosów niezadowolonych z wycinki mieszkańców i postanowił załagodzić sytuację. Cóż więcej możemy powiedzieć? Niech się przyjmą i szybko rosną!