Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 18 czerwca 2025 15:25
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

Nie darują samowolki

Ostatnią sesję Rady Miejskiej, tradycyjnie już burzliwą, zdominował temat wycinki wierzb nad kanałkiem, choć i innych ciekawostek nie zabrakło
Nie darują samowolki
kan
Wszystko za sprawą skargi mieszkańca na "nieuzasadnioną wycinkę zdrowych drzew". W odpowiedzi na oddaloną skargę burmistrz podnosi te same argumenty co dotychczas, powołując się na ekspertyzę dendrologiczną i zły stan 13 wierzb nad kanałkiem, które jego zdaniem stwarzały realne zagrożenie dla mieszkańców. Radni opozycji - Sławomir Krysiak, Ryszard Befinger, Ireneusz Purgacz po raz kolejny zarzucili Krzysztofowi Nuszkiewiczowi "samowolkę" w podejmowaniu ważnych decyzji, które ich zdaniem obowiązkowo powinien skonsultować z Radą. Przygotowanie ekspertyzy dendrologicznej kosztowało kilkanaście tysięcy złotych, wycinka ponad 4 tysiące i są to pieniądze wydane na teren, nie należący do gminy. Radni powoływali się na wcześniejsze dyskusje na temat utrzymania czystości w okolicy kanałów, kiedy to burmistrz wielokrotnie mówił o tym, że zamierzamy pozyskać teren od Skarbu Państwa i dopiero potem możemy tu inwestować. Stąd właśnie niezrozumienie, wręcz oburzenie z powodu pospiesznych działań Krzysztofa Nuszkiewicza, który wycinkę rozpoczął w dniu wydania decyzji przez konserwatora zabytków. Zdaniem Sławomira Krysiaka i Ireneusza Purgacza starosta również nie miał prawa wydawać tak pochopnie zgody na wycinkę, bo nie jest jeszcze właścicielem, a tylko posiadaczem samoistnym terenu, na którym rosły nieodżałowane wierzby. Ryszard Befinger wielokrotnie powtarzał, że pretensje mieszkańców gminy, których wielu zbulwersowała słynna już wycinka, kierowane są pod adresem radnych miejskich. Zarzuca się im bezradność i bierność, tymczasem nie wiedzieli o zamiarze burmistrza i nic wcześniej nie mogli zrobić. No cóż, wierzb nie ma i tego nie da się już cofnąć. Burmistrz twardo broni swojego stanowiska, że nie miał obowiązku informowania Rady o wycince, a kontrowersyjną decyzję podjął dla dobra mieszkańców, by zapobiec tragicznym wypadkom.


Podziel się
Oceń