Z doktorem Robertem Gajdą, teraz już profesorem Gajdą, współpracujemy od lat, zarówno ze względu na jego działalność medyczną, naukową, ale i sportowe sukcesy, bo doktor Robert wybitnym biegaczem jest!
Nasze kontakty nie zawsze są cukierkowo słodkie, czasem się ścieramy, kłócimy, stajemy po dwóch stronach barykady, nie zgadzamy w wielu kwestiach, musimy rozmawiać o sprawach przykrych. Robert jednak nigdy długo się nie gniewa, nie obraża niepotrzebnie. Ma duży dystans do siebie, co udowodnił chociażby wtedy, gdy Tygodnik zrobił Mu primaaprilisowy żart. Napisaliśmy, że planuje przejąć lokalny rynek odpadów i być może będzie je magazynował na działce w Kacicach. Był szczerze rozbawiony i gratulował nam pomysłu!
Jest mistrzem w podejmowaniu ogromnych, czasem wręcz szaleńczych wyzwań - takich na przykład jak przejęcie pułtuskiego szpitala, który był na skraju katastrofy. Łatwo się nie poddaje, dlatego życzymy Mu nadal tej ogromnej siły w walce z przeciwnościami losu, zdrowia i powodzenia w realizacji życiowych i zawodowych zamierzeń.
Zespół redakcyjny Tygodnika Pułtuskiego wraz z wydawcą
Drogiemu JUBILATOWI
ROBERTOWI GAJDZIE
w czas sześćdziesiątych urodzin
***
Kochaj, jakby nikt Cię nie zranił,
Pracuj, jakbyś nie potrzebował pieniędzy,
Chodź po świecie, jak gdyby nikt na Ciebie nie patrzył,
Śpiewaj, jakby nikt Cię nie słuchał.
Biegaj do końca ścieżki i do końca życia.
Żyj tak, jakbyś był w raju –
Bo jesteś! Sam go stworzyłeś.
I żebyś był i był,
A słuchając swojego serca,
Kieruj się także sercem serdecznych Ci ludzi.
ROBERT, Z PAMIĘCIĄ
Grażyna i Kazimierz