Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 20 czerwca 2025 03:23
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

NIE MA CO GADAĆ, IDĄ ŚWIĘTA

NIE MA CO GADAĆ, IDĄ ŚWIĘTA
s1

Nie będziemy tu rozważać kwestii wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Będziemy mówić o specyficznej estetyce tych świąt, a przede wszystkim o ozdobach bożonarodzeniowych, choinkowych; jeszcze nie stołu i domu w ogóle.


Powiecie: "Toż to dopiero 21 listopada!". OK. A widzieliście, co już się dzieje w marketach? W telewizji? W czasopismach? Święta. Święta. Święta.


Tylko patrzeć, a ulice naszego miasta rozbłysną kolorowymi światełkami, a koło fontanny pojawi się świąteczna scenka rodzajowa. I dobrze, będzie weselej w ten smutny listopadowy, ciemny czas.


Boże Narodzenie bezsprzecznie łączy się z choinką. Kiedyś ubierana była w Wigilię, dostojna, czuwała w pobliżu stołu, przy którym dzielono się opłatkiem i spożywano absolutnie postne potrawy. Obecnie – w wielu rodzinach – pojawia się już przed 24 grudnia. Nic dziwnego – wyczekiwana jest nie tylko przez dzieci. Ubierana według rodzinnego zasobu ozdób, niekiedy przechodzących z pokolenia na pokolenie.


Zasoby zasobami, ale panie domu, proszone przez dzieci, gonią już po nowe ozdoby choinkowe. A tych jest w bród. Półki marketowe aż się od nich uginają. Bombki – buciki, na wysokiej szpileczce, bombki w formie markowych torebek, w formie markowych perfum... Bombki księżyce, gwiazdki, laleczki, mikołajki, aniołki, serduszka...


A ja szukam choinkowych ozdób w swoich second handach – przy schodkach na Widok. Od lat ich wypatruję, kiedy pojawiają się w sklepach z drugiej ręki, zresztą nie tylko ja; jest nas więcej – amatorek niebanalnych ozdób bożonarodzeniowych. Z bagażem lat. Niedzisiejszych. Oryginalnych. Niepowtarzalnych. Czyli choinka retro. Vintage.


A czy wiecie, że modna choinka kończącego się roku 2023 lansuje rubinową czerwień? Ale... Ale zaraz za rubinową czerwienią podąża kolor biały i czerwony, a za nim fiolet, niebieski, potem odcienie żółci i miedzi. Jak to się mówi: do wyboru, do koloru.


Dla każdego coś ulubionego. Dizajnerzy nie podają koloru różowego, ale jestem pewna jak tego, że choinkę ubieramy w ozdoby od największych do najmniejszych, że o różowej choince marzy każda dziewczynka.


Ja zaś pozostanę przy swojej estetyce – choince z dawnych lat, retro. I z włosem anielskim, z lichtarzykami przypiętymi do pachnących gałązek.


A teraz przyjrzyjcie się moim ozdobom. Czy nie są słodkie?


GRAża



Podziel się
Oceń