Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 18 czerwca 2025 17:31
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

Cięli bez pardonu

Co państwo na tę wierzbową rzeź? – spytaliśmy
Cięli bez pardonu
h21
Pułtuszczanie odpowiadali:
- Krew się gotuje. (z boku: - Wywalić takiego burmistrza). Drzewa są sukcesywnie niszczone. Takie barbarzyństwo dzieje się w całym mieście. Nie ma przycinki drzew- jest wycinka drzew. I to niczym nie uzasadnione. O, zdrowe drzewa! Drzewa legły na przystani, kilkadziesiąt, na Daszyńskiego, bo ptaki zanieczyszczały chodniki… Przy kładce, także w alei Gajkowicza… Ludzie klną! O co bym zapytał burmistrza? Nie ma już o co pytać, pan burmistrz, tak mu się wydaje, podejmuje decyzje jednoosobowo, nie prowadzi konsultacji ani społecznych, ani z radnymi. To chore. Pan burmistrz uważa, że miasto jest jego prywatnym folwarkiem i tak działa. I to w każdej materii. Wydaje mu się, że najlepiej stawiać społeczeństwo przed faktem dokonanym. I problem z głowy. Godzinę temu było piękne drzew i został wierzbowy kikut.
- Wycinają nam nasze płuca! Pytam burmistrza: dlaczego niszczy miasto. Burzą się mieszkańcy Pułtuska, dziwią się nam warszawiacy, z którymi rozmawiałam. I tak Pułtusk traci na urodzie, a najbardziej kanałek. I ulice.
- Serce mi pęka! Tną zdrowe drzewa. Jedna pani napisała w Internecie , że podczas wiatru wierzby skrzypią. Ale drzwi też skrzypią… I nikt ich nie usuwa, tylko oliwi… O drzewa trzeba dbać. Dobrze, że Bartek u nas nie rośnie…
- Nie rozumiem tego barbarzyństwa i nie mogę sobie z tym poradzić. Słów brak. Czy ten pień jest chory?
- Widziałem te ścięte drzewa, one mają zdrowe pnie. A szkodniki? Można było chore drzewa leczyć. Ratować. Żadnej logiki. Czy burmistrz nas informował o wycince na sesji? Nie. Tydzień temu mówiono o wszystkim, ale nie o tym zielonym barbarzyństwie. Ciekawe, że pan burmistrz wydał zgodę na wycinkę drzew w Zatorach i wycięto nie te, na które była owa zgoda!!! Zostały powalone zdrowe drzewa. Tak samo dzieje się tu i na innych ulicach. A tu trzeba ratować wierzby, jak kasztanowce…
- Jestem w szoku, ja się tu wychowałam. Tną wierzby na kanałku, tną drzewa na ulicach. Wiemy, że sprawcą tego wycinkowego bałaganu jest brat radnego… Pytanie: czy on wie, jak postępować z drzewostanem ulicznym? Jak go „prześwietlać”. Ja nie mogę patrzeć na to, co się dzieje w Pułtusku. Same kikuty.
W kolejce do śmierci czekają już kolejne wierzby. Płaczące.
Burmistrz Krzysztof Nuszkiewicz nie pojawił się ani przy kanałku, ani w RATUSZU.
Wypowiedziom przysłuchiwała się redaktor TVP Warszawa – Kurier Mazowiecki (emisja programu jutro, w piątek, o godz. 18, kanał 196 jeśli ktoś dysponuje Cyfrowym Polsatem).






















Podziel się
Oceń