***
Jeszcze o panu Tomaszu, którego lubimy za zdroworozsądkowość i życzliwość w stosunku do ludzi. Otóż pan Tomek kupił (a może dostał w prezencie?) cudownego kota. Określa go jako "cwaną bestię". A BESTIA nosi imię szlachetne, angielskie – Winston, od Winstona Churchilla. To ten pan, który dostał literacką NAGRODĘ NOBLA, polityk, premier, a ponadto człowiek-orkiestra: strateg, mówca, pisarz, malarz, mąż stanu. To on powiedział: Dyplomata to człowiek, który dwukrotnie się zastanowi, zanim nic nie powie. Piękne słowa – do zastosowania, także, przez naszych samorządowców. No i pan Winstona przysłał nam foto – bardzo nas rozśmieszyło i uświadomiło, jak Tomasz kocha swojego kota! Dodajmy, że Winston będzie gościł na naszych łamach!!!
***
No i mamy afer(k)ę z LO im. Piotra Skargi w tle - vibez.pl tak ją relacjonuje (tekst pt. LICEUM W PUŁTUSKU: OBOWIĄZKOWA ROZMOWA O BOGU, ZAMIAST LEKCJI POLSKIEGO). "W LO im. Piotra Skargi odbyło się spotkanie z byłym gangsterem Pawłem Cwynarem. Jak twierdzi uczeń, mężczyzna ubrany w sweter z krzyżem na piersi, opowiadał o Bogu i Kościele katolickim. Sali nie mogli opuścić niezapisani na katechezę uczniowie. Anna Majewska, dyrektor szkoły, odpiera zarzuty o indoktrynacji religijnej. – Na spotkaniu były poruszane różne tematy, np. używek, alkoholizmu, narkomanii, przestępczości – tłumaczy w rozmowie z vibez. pl.
Uczniowie LO im. Piotra Skargi musieli wziąć udział w obowiązkowym spotkaniu z byłym gangsterem, który opowiadał im o swoim powrocie na łono Kościoła katolickiego wszystko w godzinach zajęć szkolnych".
Dodajmy ("TP"), że informacja o spotkaniu wyciekła dzięki uczniowi klasy maturalnej, pełnoletniemu.
My, GMD, pozostawiamy sprawę bez komentarza, jedynie dodając, że w przeszłości uczestniczyliśmy – jako dziennikarka – w podobnym spotkaniu, w mniejszym gronie, wtedy z kobietą, byłą aktorką.
***
Ogólnopolskie media się rozpisały o modzie na... wianki, te cmentarne. Teraz, jak się niemiecką modą podjaramy, będziemy kupować wianki i wianuszki, a nie wiązanki. Ale czy to dla nas nowina? Wianki mogą być sztuczne lub ze świerku, z żywymi kwiatami albo z zasuszonymi. Te zasuszone są podobno najmodniejsze i jasne, że wytrzymałe na deszcz i wiatr. Kolor? Fiolet, szarości i barwy jesieni. Myśmy sobie sprawili wianek ze świerku, żywego, ze sztucznymi białymi chryzantemami – sztuczności na nich nie widać, za to poleżą dłużej nietknięte mrozem. Do tego dodamy dwa spore lampiony i już. Nie znosimy przeładowania, przekolorowania, przefajnowania. A wybór w Pułtusku duży, już w tej chwili mamy w pamięci cztery duże kwiaciarnie plus stragany na rynku z wiankami i wiązankami. Ale lampki nagrobne jakie drogie!
GMD