Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 24 czerwca 2025 03:05
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

PAMIĘTAM WSZYSTKO, CO I JAK MALUJĘ

Jacek Kurowski zrośnięty jest z Pułtuskiem jak nasze wierzby z kanałkiem. Tęskni za rodzinnym miastem, gdzie ma wielu przyjaciół, znajomych i tych, którzy doceniają jego malarstwo. Bo Jacek jest artystą malarzem, artystą nieprofesjonalnym
PAMIĘTAM WSZYSTKO, CO I JAK MALUJĘ
obraz jacka
Obecnie tworzy w Hiszpanii, gdzie mieszka od kilku lat. Pokochał miejsce swojego bytowania, także radosnych, otwartych na drugiego człowieka ludzi. Ludzi doceniających sztuki piękne i ich twórców, także tych nieprofesjonalnych. Nic więc dziwnego, że Kurowski nie próżnuje twórczo, maluje, by sprostać zamówieniom wystawców – w Hiszpanii i w Polsce (na jego obrazy czeka prywatna galeria wrocławska; a w Hiszpanii ma obecnie swoją wystawę). Bierze też udział w licznych konkursach malarzy samouków i zdobywa nagrody i wyróżnienia.

Maluje z pasją. I chociaż malowanie to dla niego kompletne oderwanie od świata zewnętrznego, to pamięta doskonale proces powstawania swoich obrazów. – Pamiętam wszystko – co i jak maluję, jakich barw używam. Pamiętam również, w jakim nastroju byłem, tworząc poszczególne obrazy – pejzaże, martwą naturę, architekturę, portrety. Jest ich dużo, tych moich prac, chociaż wciąż mało, dlatego pomysł wystawienia moich obrazów w Pułtusku muszę odłożyć w czasie. Szkoda, bo doskonale wspominam ekspozycję w zamku, w krużganku, wystawę, za którą dziękuję dyrektorowi Michałowi Kisielowi – mówi Jacek Kurowski.

Niedawno wyszedł tomik poetycki Ewy Mikołaszek, przyjaciółki Jacka - "MYŚLI TWOJE UBRAŁAM W SŁOWA". W nim znajdują się reprodukcje obrazów malarza.

Grażyna M. Dzierżanowska



Podziel się
Oceń