A jak było? Ewa Bochenek, mocno zaangażowana w akcje niosące pomoc choremu Stasiowi: - To było bardzo udane popołudnie. Ludzi było dużo, szczególnie w sektorze z atrakcjami dla dzieci, tam najwięcej się działo. Sprzedaliśmy dużo książek i puzzli, zabawek, powodzenie miały ciasta i lemoniady. Panie z KGW ZABORZANIE z pokrzywnickiej gminy serwowały gofry ze śmietaną i owocami, też galaretki, a panie z KOŁA Czerwone Korale z Klask pierogi z różnym nadzieniem, smalec, dżemy, ciasta. Niestety, nie pojawiły się stare samochody, ale przyjechali motocykliści. Nie zawiedli rodzimi artyści - Adam Zaremba z Pokrzywnicy, który śpiewał piosenki z lat 70. – to piękny głos, także pięknie zaśpiewała Karolina Małachowska i Marika Kovtun. Marika popisała się "Sokołami" - po ukraińsku - oraz pieśniami ludowymi. Bardzo się podobała. Wielką robotę wykonały wolontariuszki. A pani Justyna Gwizdała to wręcz iskra, która gdzie pójdzie, tam zapali, wznieci ogień... Rewelacyjna kobieta, bardzo zaangażowana, konkretna... Wiele jest wśród nas takich wspaniałych pań. Niektóre są z nami od początku AKCJI STAŚ.
I tak na pikniku zebrano 11.763 zł i 40 gr.
***
A oto i nowość w naszych doniesieniach - państwo Nina Rutkowska i Dawid Nożykowski, ubiegłotygodniowi nowożeńcy, poprosili swoich gości, aby pieniądze przeznaczone na kwiaty złożyli do Stasiowej puszki. Tak konto chłopczyka zasiliło 2.350 złotych. Piękny to gest pani Niny i pana Dawida, oby inne pary młodych poszły za ich przykładem!
Otrzymaliśmy również wiadomość, że kawiarnia Pani Kawka (przy Daszyńskiego), ze zbiórki grosików, przekazała na rzecz Stasia 124 zł i 38 gr.
TYGODNIKOWE publikacje z kolejnych Stasiowych pikników opatrujemy stosownym hasłem. Tym razem brzmi ono:
Ludzie dobrego serca, spieszcie się pomagać Stasiowi! Dobro wraca!!!



