Miasto Pułtusk.
W odpowiedzi na artykuł zamieszczony na platformie Facebook w grupie PUŁTUSK - CZAS NA ZMIANY, Urząd Miejski w Pułtusku wyjaśnia, że widoczny na zdjęciu samochód odbierał odpady zmieszane z zabudowy wielorodzinnej. Po przyjeździe, pracownicy PPUK Sp. z o. o. ustalili, że w pojemnikach zielonym i brązowym znajdują się nieposegregowane odpady, dlatego odebrali je jako zmieszane, o czym jednocześnie poinformowali kierownika do spraw taboru i transportu Pułtuskiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych. Jednocześnie informujemy, że segregacja odpadów w zabudowie wielolokalowej jest na coraz lepszym poziomie i wielu mieszkańców prawidłowo segreguje odpady. Nadal jednak zdarza się, że odpady są nieposegregowane i wrzucane do niewłaściwych pojemników, czego dowodem jest opisana ww. sytuacja. W związku z tym, PPUK Sp. z o. o. i Wydział Gospodarki Komunalnej, Rolnictwa i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Pułtusku planują w najbliższym czasie rozpocząć działania mające na celu poszerzenie świadomości ekologicznej w zakresie prawidłowej gospodarki odpadami i poprzez zaangażowanie wszystkich mieszkańców Gminy, wyeliminować takie zdarzenia. Publikowanie niesprawdzonych informacji na stronach internetowych, może mieć negatywny wpływ i powodować niechęć do dalszej, rzetelnej segregacji
(tu także wiernie przytaczamy treść informacji od urzędników miejskich).
Jak było naprawdę – tego raczej nie potwierdzimy. Data zamieszczenia informacji na grupie FB to 11 kwietnia – jak wynika z harmonogramu odbioru odpadów "dla zabudowy wielorodzinnej", do której zerknęliśmy na internetowej stronie pultusk.pl, tego dnia – a był to poniedziałek, odbierano odpady zmieszanie, bio oraz metale/tworzywa. Pomyślmy, opierając się na informacji z Ratusza: śmieciarka PPUK podjeżdża w dniu odbioru odpadów zmieszanych pod budynek, nie wiedzieć czemu wyciąga pojemnik zielony na szkło (mimo, że w poniedziałki szkło nie jest odbierane) i brązowy na odpady bio i stwierdziwszy, że wszędzie są odpady zmieszane – ładują wszystko. Jak wytłumaczyć, że zmieszane odpady trafiły do pojemników przeznaczonych na odpady zbierane selektywnie? Przychodzą nam do głowy dwa wyjaśnienia. Pierwsze (na którym zbudowano wyjaśnienia urzędników) to beztroskie niechlujstwo mieszkańców, którzy bezmyślnie i na ślepo wyrzucają odpady do losowo wybieranych pojemników. Wyjaśnienie drugie, które jakoś urzędnikom nie przyszło do głowy może być takie, że pojemników do zbierania odpadów zmieszanych po prostu jest za mało. Na razie sprawa wygląda tak, że widujemy na miejskich grupach FB alarmujące wpisy i zdjęcia, na których widać pojemniki w różnych kolorach opróżniane do tej samej śmieciarki i mieszane ze sobą. Jednocześnie Ratusz, jak widać, prezentuje stanowisko, które można by w skrócie i żartobliwie określić tak: mieszkańcy są "be", PPUK jest "cacy" a Ratusz, który starannie wszystkiego pilnuje, "wie najlepiej".
Jak to wszystko reguluje prawo? Cytujemy zapis ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach – to ta słynna "ustawa śmieciowa":
Rozdział 4d Kary pieniężne Art. 9x. 1.
Przedsiębiorca odbierający odpady komunalne od właścicieli nieruchomości, który miesza selektywnie zebrane odpady komunalne z niesegregowanymi (zmieszanymi) odpadami komunalnymi lub selektywnie zebrane odpady różnych rodzajów ze sobą – podlega karze pieniężnej w wysokości od 10 000 zł do 50 000 zł.
Należy z pełną powagą podkreślić kwestię zasadniczą: nie ma odwrotu od selektywnego zbierania odpadów. Oczywiście ktoś może pomyśleć: no i co się niby stanie, jak wpakuje do jednego wora butelki, puszki, obierki, stare baterie, zużyte pieluchy i niepotrzebną makulaturę? Jeśli nie będę się zmuszał do tego selektywnego zbierania odpadów, to z pewnością jutro i tak wstanie nowy dzień! Jeśli większość z nas nadal będzie tak myśleć, to owszem - jutro wstanie dzień podobny do tego, który był wczoraj. Ale dla naszych wnuków będą wstawały dni ponure, toksyczne, tragiczne. Przez naszą dzisiejszą beztroskę, wygodnictwo czy lenistwo. Dziś, aby to przewidzieć, nie trzeba być prorokiem.
Jak wygląda segregowanie odpadów w pułtuskiej rzeczywistości, w altankach śmietnikowych na osiedlach? Chętnie dowiemy się od naszych Czytelników – fotografujcie i piszcie do naszej Redakcji [email protected]. Bywa, że osiedlowe śmietniki objęte są nadzorem kamer – zapis filmowy też może wiele wyjaśnić. Zbierzemy te informacje i zestawimy z wyjaśnieniami Ratusza i opublikujemy na łamach Tygodnika.
Na zakończenie mała refleksja (tekst znaleziony w internecie): na widok ubranych w pomarańczowe uniformy pracowników, ładujących pojemniki z odpadami do śmieciarki, chłopiec zawołał do ojca: - tato, zobacz, śmieciarze! Ojciec odpowiedział spokojnie: - synku, śmieciarze to my – ci ludzie tylko po nas sprzątają...
ZCZ