- Jednak kto nie podoła, jak nie my?! Z taką załogą możemy góry przenosić. Już nie-jeden raz Wiola Wróbel, Basia Karpińska i ja, Beata Gurzyńska, członkinie zarządu, pokazałyśmy, że wszystko jest możliwe. Nasz kołowy skład nieco się zmienił, jedni odchodzą, a drudzy przychodzą, ale jak to zazwyczaj bywa, są to zmiany na lepsze. Nasze stadko poszerza się o młodszych członków, których serdecznie w naszych progach witamy – mówi zaprzyjaźniona z TYGODNIKIEM pani Beata, szefowa KORALI.Panie z KGW z Klask jeszcze mają w pamięci udział w konkursie Polska od Kuchni, w którym uczestniczyły po raz drugi. Tym razem motywem przewodnim festiwalu, który odbył się 22 maja w Płońsku, było wesele. - I w takim klimacie było udekorowane nasze reprezentacyjne stoisko, w takim klimacie był też i strój naszej gospodyni, startującej w Mis Wdzięku. A potrawy? Wywar z kapłona i eskalopki cielęce. Było to wydarzenie niesamowite i pozostanie z nami na długo, pomimo braku wygranej. Wyróżnieniem dla KOŁA był przyjazd ekipy TVP2 - Pytania na Śniadanie. Pamiątką po nim jest wywiad, który został wyemitowany w niedzielne przedpołudnie 29 maja.Panie z Klask mają to do siebie, że razem działają i razem odpoczywają. Tak świętowały Dzień Babci i Dziadka. Z tej okazji pojechały do Muzeum Romantyzmu w Opinogórze. Również Dzień Kobiet nie odbył się bez echa. - Nasi panowie stanęli na wysokości zadania i ten dzień, a w zasadzie noc, spędziliśmy w limuzynie, która przyjechała po nas pod naszą siedzibę. Z perspektywy limuzyny podziwialiśmy stolicę wieczorową porą. Natomiast dla mam i dzieci - które są dla nas najważniejsze i zawsze uczestniczą we wszystkich naszych wydarzeniach i wycieczkach - z okazji ich święta przygotowaliśmy niespodziankę – wyjazd do stadniny koni. Można było spędzić ten dzień aktywnie, spacerować, podziwiać sielski klimat, a dzieci mogły odbyć przejażdżkę konną. Uciechom nie było końca.
Gospodynie już myślą o pikniku rodzinnym z różnymi atrakcjami dla dzieci, ale też nie zapominają o edukowaniu się, ostatnio dzięki Stowarzyszeniu LGD Zielone Mosty Narwi działaczki zgłębiły wiedzę na temat Produkt lokalny szansą na wzmocnienie potencjału organizacji pozarządowych. Pani Beata: – A obecnie przygotowujemy się do konkursu pod hasłem Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów, którego organizatorem na szczeblu centralnym jest Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego oraz Urząd Marszałkowski. Prosimy o wsparcie i trzymanie przysłowiowych kciuków 11 czerwca. Brałyśmy również udział w konkursie O Laur Marszałka – to jest moim zdaniem chyba najbardziej prestiżowy konkurs w naszym województwie mazowieckim. Z radością przyjęłyśmy wiadomość o przejściu I etapu eliminacyjnego, w którym wystawiłyśmy - jako produkt w kategorii roślinnej –chłodnik z pokrzywy. Co prawda nie otrzymałyśmy nagrody głównej, ale przecież samo uczestnictwo było nie lada wyzwaniem, zwłaszcza że otrzymaliśmy wiadomość zwrotną na temat wykwintnego smaku zupy i nowatorskiego pomysłu. Staramy się również o pozyskanie kwoty 7 tysięcy zł na doposażenie techniczne naszej siedziby. Złożyłyśmy w marcu stosowny wniosek, który - już wiemy - przeszedł ocenę formalną, a teraz czekamy na ocenę merytoryczną. Czekamy również na wyniki kolejnego konkursu, do którego przystąpiłyśmy z KSOW – Krajowa Sieć Obszarów Wiejskich. Otrzymałyśmy 5 znakomitych rekomendacji od instytucji, na rzecz których pracowałyśmy.
Inne działania CZERWONYCH KORALI? To spotkania z najmłodszymi, odwiedzanie szkoły i przedszkola na swoim terenie, przekazywanie młodemu pokoleniu tradycji, obrzędów związanych ze świętami lub wiejskimi pracami.
- Myślimy, że jeszcze nie raz czytelnicy "Tygodnika Pułtuskiego" o nas przeczytają i usłyszą o poczynaniach nietuzinkowych kobiet i mężczyzn z naszego KOŁA, zwłaszcza, że przystępujemy do najgłośniejszej bitwy – BITWY REGIONÓW, która odbędzie się na zamku już 16 lipca! Bądźcie z nami!
Warto dodać, że panie z Klask biorą aktywny udział w piknikach pozyskujących fundusze na rzecz Stasia Pucka, chorego na SMA.
GMD

CZERWONE KORALE PROPONUJĄ - zupa chłodnik z pokrzywy Chłodnik z pokrzywy to doskonała alternatywa do znanego nam wszystkim chłodnika z botwiny. To też rewelacyjne rozwiązanie na letni obiad. Składniki: pęk młodych liści pokrzywy zwyczajnej pęczek szczypioru pęczek kopru 4 rzodkiewki 3 ząbki czosnku szczypta soli najlepiej wędzonej 1l maślanki 0,5 l zsiadłego mleka 3 szt. ogórka gruntowego Opis przygotowania: Krok1: Oczyszczoną i umytą pokrzywę oraz koperek i szczypior drobno posiekaj. Następnie obranego ogórka zetrzyj na tarce o dużych oczkach, posól i odstaw na 10minut po to, aby pozbyć się nadmiaru wody. Następnie zetrzyj rzodkiewkę, również na dużych oczkach. Krok 2: Maślankę i zsiadłe mleko wymieszaj w misce. Dodaj przyprawy: sól wędzoną, aby nadać obłędny zapach oraz czosnek, ogórek i poszatkowaną zieleninę. Wymieszaj wszystkie składniki. Dopraw do smaku. Posyp na wierzchu szczypiorem i koperkiem. Krok 3: Schłodź przed podaniem. Podała Beata Gurzyńska ![]() |