Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 24 czerwca 2025 04:56
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

Tak się dba o drogi za miliony

W ratuszu mówią, że porządki przy drogach gminnych będą robić sukcesywnie, ale mieszkańcy niektórych miejscowości jakoś nie mogą się doczekać
Tak się dba o drogi za miliony
dr1
Pierwsze zdjęcie zrobiliśmy na drodze gminnej w Kleszewie, w gminie Pułtusk. Od kilku lat mieszkańcy tej miejscowości mają w końcu asfalt zamiast gliniastej sadzawki, z jaką użerali się przez lata. Wprawdzie wjazd w drogę z krajówki wciąż niedokończony, ale tu, jak wszyscy zainteresowani wiedzą, winna jest ENERGA, która ma w tym roku w planach w końcu przestawić stary transformator, stojący obecnie w pasie drogowym. I wtedy będzie można wykonać porządny wjazd.

Tak czy siak asfalt to wyczekiwany przez mieszkańców luksus i chcieliby, by jak najdłużej pozostał w dobrym stanie. Droga posiada odwodnienie w postaci tak zwanego rowu wsiąkającego, usytuowanego po jednej stronie. Oznacza to że wody opadowe powinny spływać do rowu i wsiąkać, gdyż nie ma odpływu. Jak jednak widać na załączonym obrazku, rów wsiąkający przypomina raczej sawannę, jest zarośnięty po pas trawą, zielskiem, drobnymi krzewami. Podobnie wygląda otoczenie dróg gminnych w podpułtuskich wsiach Lipa i Chmielewo. Wiosną sygnalizowaliśmy problem niedrożnych rowów w tekście publikowanym na łamach TP, jak również dzwoniąc do kierownika Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miejskim Andrzeja Grąbczewskiego. Obiecał wtedy, że rowy będą czyszczone sukcesywnie, w czasie drugiej, niedawnej rozmowy również. A tymczasem trawa jest coraz wyższa i gdy ostatnio przyszły ulewne deszcze, których w czasie letnich gwałtownych burz na pewno nie będzie brakowało w kolejnych miesiącach, woda szeroką rzeką płynęła po niedawno zrobionym asfalcie, podmywając pobocza.

Nie po raz pierwszy w naszych publikacjach powtarzamy, że nie wystarczy coś zrobić, wydając na to miliony z gminnej i zewnętrznie pozyskanej kasy. Potem trzeba jeszcze o to systematycznie dbać. Szkoda, by taką drogę trzeba było wkrótce łatać i poprawiać, a dodać należy, że przy większych opadach woda zalewa także okoliczne działki prywatne, powodując szkody. Po raz kolejny więc apelujemy do służb odpowiedzialnych o wykoszenie i przydrożnych rowów w podpułtuskich miejscowościach. Dla przykładu mamy zdjęcie numer dwa z zadbanymi, drożnymi rowami przy krajówce, biegnącej z Pułtuska w kierunku Ostrołęki. Tu drogowców trawa nie zaskoczyła...

Tak wygląda rów wsiąkający przy drodze gminnej  w Kleszewie

Dla porównania rowy przy pobliskiej krajówce

Podziel się
Oceń