Zmierzając do ogrodu państwa Kowalczyków, zachwyciliśmy się przyblokowym bzem w kolorze lila i przychodnikową karaganę syberyjską, obfito i żółto kwitnącą akację. Sęk w tym, że głowy za nazwę nie damy – taką nazwę drzewka podał nam przypadkowy przechodzień.

