Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 czerwca 2025 06:46
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

NADRZEWNY JADALNY CZY TEŻ NIE

Środek maja, tylko patrzeć, jak rozpocznie się sezon grzybowy. Będziemy penetrować leśne przestrzenie, patrząc pod nogi, uważnie, żeby nie przegapić pierwszych grzybów w tym roku. Mało kto patrzeć będzie w górę, na pnie drzew, by tam szukać grzybów, jadalnych
NADRZEWNY JADALNY CZY TEŻ NIE
grzyb
Jadalnych nadrzewnych, które prowadzą pasożytniczy tryb życia. Oczywiście, mają walory kulinarne, ale zbierane są rzadko – z dwu przyczyn: z nieznajomości grzybów i braku tradycji ich spożywania. Warto o nich poczytać, warto je poznać. Oto żółciak siarkowy, pisałam już o nim którejś wiosny, ale o grzybach nigdy za dużo, jak o bezpieczeństwie na drodze.Żółciak już się pokazał w zanarwiańskich lasach, ten sfotografowany rośnie niedaleko ścieżki dydaktycznej Nadleśnictwa Pułtusk. Powiedzmy, że pnie się po pniach drzew liściastych – po dębach, topolach, wierzbach, rabiniach, zobaczyć go można w sadach i parkach – na jabłoniach, orzechach, śliwach. I nawet na drzewach pomnikowych, co niezbyt dobrze na nie wpływa.

Żółciaka najczęściej spotkamy w maju i czerwcu, ale można go zoczyć aż do września. Ja tak gadu gadu, a o samym żółciaku, nie powiedziałam ani słowa. Więc ów żółciak siarkowy ma jeszcze jedno imię – trudno uwierzyć, ale brzmi ono GRZYB z KURCZAKA. Ładny jest. Rzuca się w oczy ciepłą barwą – siarkowożółtą, morelową, pomarańczową. Brzeg jego kapelusza może być podwinięty, niekiedy z różowym odcieniem, Jest gruby, mięsisty, dochodzi nawet do 40 cm szerokości. Jego zapach? Intensywnie kwaskowatowy. Wyróżnia się tymże zapachem, ale i specyficznym smakiem. Są tacy grzybiarze, którzy uznają go za przysmak. Może uczulać. Jadalne są tylko młode osobniki, stare są łykowate i twarde, ciężkostrawne.

A teraz rzecz najważniejsza: co z tym grzybem zrobić, jak go przyrządzić, jak go wykorzystać w kuchni? Na wiele sposobów: na mielone, sznycle, pasztet, flaczki, też dobre w occie – marynowane - oraz w zapiekankach. I co? Ano mielone!

Żółciaki obgotować – 15 minut. Zblendować, połączyć z podsmażoną cebulką, jajkami, mąką i ziołami- natka pietruszki, szczypiorek, może być bluszczyk kurdybanek, że sól i pieprz to oczywiste, ale również i curry, i kurkuma. Formować płaskie kotleciki, obsypać je bułką tartą, piec na maśle klarowanym. Podawać z ziemniakami i ulubioną sałatką.

Czy się skusicie, nie wiem. Ja nie. Jem tylko te grzyby, które znam od dzieciństwa, chociaż od kilku lat zbieram turki, które uznaję za doskonałe do octu i sałatek w sosie pomidorowym. Już nie mogę doczekać się ich wysypu, ale do niego jeszcze kilka miesięcy. Nic to. Gdyby jednak dobry kucharz przygotował mi: ozorek dębowy – młode kapelusze wydzielają obfity krwisty sok, zimówkę aksamitnotrzonową – owocuje od października do marca, boczniaka ostrygowatego – nadzwyczaj smaczny, żagiew łuskowatą – o smaku i zapachu... mąki, soplówkę – pod ochroną, ale stosowana pomocniczo w leczeniu układu nerwowego, cukrzycy i wrzodach żołądka – TO I OWSZEM, ZJADŁABYM, ZJADŁA...

GMD




Podziel się
Oceń