Piotr Damps tak wspominał swoje pierwsze kroki w Pułtusku, nabożeństwa, które odbyły się latem, w Akademii Humanistycznej.
- Przybyła do Pułtuska egzotyczna jak na nasze warunki grupa z Peru, z Chile, z Argentyny. Pomagali nam sprzątać. Potem poszliśmy na spacer i oprowadzałem ich po Pułtusku, sam jeszcze nie znając tego miasta. Przybysze mówili po hiszpańsku, co wzbudzało duże zainteresowanie pułtuszczan.
W wywiadzie, którego pastor udzielił nam w drugą rocznicę funkcjonowania Kościoła dla Pułtuska w naszym mieście, powiedział:
Naszym marzeniem było i jest jest tworzyć kościół na miarę XXI wieku, będący odpowiedzią na potrzeby współczesnego człowieka. Wiedzieliśmy, że w Pułtusku jest grupa wiernych, ale chcieliśmy przyciągnąć też nowych ludzi, dać wierzącym alternatywę. Nasz macierzysty warszawski kościół na Zaciszu wysłał nas do pracy misyjnej w Pułtusku. Po krótkim czasie okazało się, że zainteresowanie jest spore.
Z perspektywy czasu pastor ocenia, że było to jak najbardziej słuszne założenie. Jak wynika z jego obserwacji, w ostatnich latach postępuje laicyzacja polskiego społeczeństwa, więc i lokalnej społeczności. Ludzie poszukują, czasem czują się zagubieni, innym razem w ogóle nie potrzebują religijności w życiu. Kościół zielonoświątkowy jest propozycją dla tych, którzy się nią zainteresują, zechcą bliżej poznać, przyjść, posłuchać i być może zostać. Nie ma tu żadnej napastliwej agitacji.
Przez dłuższy okres, spotkania członków Kościoła dla Pułtuska odbywały się w Akademii Humanistycznej na Daszyńskiego. Były tam bardzo dobre warunki, duża, dosyć dobrze wyposażona sala, dwie klasy dla szkółki niedzielnej. Dużo się wtedy działo. Aktualnie siedziba Kościoła znajduje się w odremontowanym pomieszczeniu po sklepie, na Skarpie 10.
- Z radością muszę powiedzieć, że jest nas coraz więcej. Naszą kaplicę mamy przedzieloną ścianą i żartujemy, że niedługo tę ścianę będziemy musieli zburzyć. Wzrasta zainteresowanie chrześcijaństwem ewangelicznym, czymś, co do tej pory było w naszym mieście mało znane. Mówię W NASZYM MIEŚCIE, bo czuję się już częścią tej społeczności. Jestem zdumiony ilością esemesów, telefonów, maili, zainteresowaniem mieszkańców.
Przez te lata Tygodnik uczestniczył w różnego rodzaju wydarzeniach organizowanych w pułtuskim zborze zielonoświątkowym, nie tylko z okazji rocznic. We wrześniu 2018 roku byliśmy świadkami chrztu trójki wiernych w wodach Narwi, w słoneczny chłodny poranek. Wrażenie niesamowite, pamiętamy do dziś.
Miło też wspominamy wizytę studentów z Kanady, którzy między innymi odwiedzili Zespół Szkół Nr 2 na Popławach. Dzieci ze szkoły podstawowej mogły poznać kulturę i historię Kanady poprzez gry i zabawy integracyjne, natomiast w gimnazjum odbyły się prelekcje antynarkotykowe.
Teraz słów kilka o ósmej rocznicy Kościoła dla Pułtuska. Obchodzono ją w trakcie dwóch dni. W sobotę odbył się koncert w wykonaniu członków kościoła, a raczej mały spektakl przeplatany wersetami i przemyśleniami, który zgromadził w kaplicy na Skarpie kilkadziesiąt osób. W niedzielę biskup kościoła zielonoświątkowego w Polsce dr Marek Kamiński odprawił nabożeństwo. Gościem Kościoła dla Pułtuska był również burmistrz Wojciech Gregorczyk. Tu trzeba dodać, że władze gminy traktują pułtuski zbór z dużą przychylnością i otwartością, jako wartość dodaną w naszym mieście.
Warto też wspomnieć o zagranicznych podróżach pastora Dampsa, które odbywają się na zaproszenie zborów zielonoświątkowych. Niedawno była Irlandia, będzie Londyn i Norwegia. Mówi się, że podróże kształcą i tak jest również w tym przypadku. Pastor Piotr przede wszystkim poznaje ludzi, ich mentalność, duchowość. Mówi, że jeśli chodzi o przeżywanie wiary, to nabożeństwa w polskim kościele, angielskim czy irlandzkim różnią się jedynie językiem. W Irlandczykach pokochał ich uśmiech i niezwykły spokój, który nam, Polakom, wiecznym pesymistom martwiącym się o wszystko, wydaje się czymś dziwnym, wręcz nienormalnym.
Plany na najbliższą przyszłość? Jeśli nie powróci do nas pandemia i ograniczenia z nią związane, być może uda się zorganizować dzień dziecka na Skarpie, plenerowe zabawy dla dzieci z osiedla. We wrześniu w Pułtusku ma się odbyć kolejny koncert Tomasza Żółtko, polskiego pieśniarza, gitarzysty, kompozytora, muzyka, poety i publicysty. Twórcy współczesnej piosenki autorskiej. Pastor chciałby również gościć kolejne zagraniczne grupy młodych ludzi, wszystko jednak zależy od sytuacji i obowiązujących obostrzeń, które w niektórych krajach są jeszcze bardziej restrykcyjne niż u nas.
Piotr Damps chciałby też powrócić do pomysłów sprzed pandemii i rozmawiać, nie tylko z młodzieżą, o uzależnieniach. Jest to problem wciąż boleśnie obecny w naszym środowisku, więc takie spotkania jak najbardziej by się sprawdziły.
- Przez kilka lat pracowałem jako wychowawca w ośrodku dla osób uzależnionych i myślę że mógłbym to doświadczenie wykorzystać do tego, aby przy współpracy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej pomagać ludziom, również młodym w wieku szkolnym. W ramach zadań komisji są przeprowadzane rozmowy motywujące do leczenia, oczywiście bardzo potrzebne, ale ważne jest również wsparcie dla takich osób i ich rodzin już po zakończeniu terapii – powiedział nam pastor w jednym z wywiadów.
A my życzymy spełnienia wszystkich marzeń i planów, kolejnych rocznic, ludzkiej życzliwości i satysfakcji z codziennej pracy dla dobra kościoła i ludzi.
Chrzest w wodach Narwi
Kaplica Kościoła dla Pułtuska na Skarpie
Pastor podczas wizyty w Irlandii

Modlitwa o uzdrowienie mężczyzny, który 17 lat temu uciekł z Kongo przed ludobójstwem

Obchody ósmej rocznicy Kościoła dla Pułtuska (To i następne foto autorstwa Katarzyny Maryniak)


Kaplica przed jubileuszowym koncertem