Pani Maria pracuje z Nadią i z Ksawerym. – Pomagam im wiązać pętelki, żeby się palemki nie rozsypały. Dobór kolorów też jest ważny, więc podpowiadam, łączymy sztuczne kwiatki z "żywą" zieleniną, z bukszpanem, bo borówki pod ochroną. Nadia wykonała palemkę dla babci Ani, jajek jeszcze nie malowała, ale Maja, jej siostra, już tę pracę ma za sobą. Ksawery biedził się nad kokardkami, a do palemki użył wiele zielonego i żółtego. Wręczy ją babci Bożence, Ksawciu ją kocha, bo robi pyszne obiadki.
Z ciocią Gosią Smoleńską z wyszkowskiego Malinowego Przedszkola, pracuje Antoś. Bardzo się stara, to zdolne dziecko. Pani Wanda pracuje z Kajtusiem: – Wszystko mieliśmy tu zgromadzone, więc pracę mamy ułatwioną. Po ułożeniu palemki, Kajtek ją trzymał, ja owijałam końcówkę. Chłopczyk, tak mi powiedział, weźmie palemkę do domu, potem z mamą i babcią zaniesie ją do kościoła. Panie Karolina i Krysia też otoczone dziećmi, pomagają przedszkolakom, doradzają, jak przybrać palmę, jakie dobrać kolory.
Dyrektor Iza Skarżyńska: - Dzieci bardzo lubią i gości, i warsztaty, chętnie biorą w nich udział. Oj, jakie są skupione, rączki pracują, ale też wsłuchują się w słowa pań.





