Wcześniej, po sygnale od mieszkanki proszącej nas o interwencję, pisaliśmy o jej fatalnym stanie i ludziach dosłownie topiących się w błocie, gdy przyjdą większe opady deszczu czy wiosenne roztopy. Teraz, a dokładnie przed kilkoma dniami, ta droga wyglądała tak jak na załączonym obrazku. W odpowiedzi na pismo mieszkanki, burmistrz Wojciech Gregorczyk stwierdza, że okres przejściowy zimowo - wiosenny utrudnia prowadzenie prac drogowych ze względu na częściowo zamarznięty grunt, duże zastoiska wody. Obiecuje poprawę nawierzchni na drodze w Bobach, gdy warunki atmosferyczne będą bardziej sprzyjające. Pułtuskie Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych ma wtedy nawieźć materiału i wyrównać drogę.Tematu będziemy pilnować i mamy nadzieję, że tym razem nie skończy się na obietnicach i zasypaniu dziur żwirem.
Na koniec jeszcze jedna uwaga. W pierwszym artykule poświęconym drodze w Bobach oficjalnie, na łamach, zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego z prośbą o komentarz. Do tej pory cisza... Czyżby pan Andrzej Kwiatkowski, tudzież inne osoby wcześniej błyskawicznie przygotowujące dla naszej redakcji cięte riposty, straciły wenę twórczą? Wcześniej świetnie im szło analizowanie każdego zdania, słowa, małych i wielkich liter, dosłownie wszystkiego w naszych tekstach. Nie stronili od osobistych wycieczek na temat naszej rzetelności i profesjonalizmu oraz nawet skuteczności publikacji. Teraz gdy czas mówić o konkretach, milczą jak zaklęci...
ED
Droga przez mękę
'- ciąg dalszy
Wracamy na drogę gminna w miejscowości Boby, w gminie Pułtusk
- 02.03.2022 19:00