Wprawdzie ostatnie deszcze znów spowodowały opóźnienia w wykonywaniu nawierzchni mostu, ale jak zapewnia burmistrz Nuszkiewicz, po 15 grudnia mieszkańcy będą już mogli z niego skorzystać. Wykonawca ma oddać inwestycję do końca listopada, a po tym jest 14 dni na odbiór przez nadzór budowlany. Przez kładkę do szpitala i z powrotem będą kursowały dwa elektryczne busy. Gmina zakupiła trzy, ale jeden zawsze musi być w zapasie.
Radni miejscy, przede wszystkim popławski - Michał Kisiel oraz Sławomir Krysiak i Ireneusz Purgacz, już od jakiego czasu wyrażają zaniepokojenie wciąż przesuwanymi terminami oddania inwestycji. Michał Kisiel wspomniał o dostosowaniu godzin kursowania busików do potrzeb osób pracujących i uczniów. Koniecznością są więc poranne kursy o 6.30 i 7.30. Wciąż też sygnalizuje, że opóźnienia wykonawcy kładki mogą mieć wpływ na jakość żywicznej nawierzchni, która powinna być wykonywana, gdy jest w miarę ciepło i sucho, a nie przy takich warunkach pogodowych, jakie panują obecnie. Na dowód radny Sławomir Krysiak przyniósł grudkę żywicy z miejsca na stadionie miejskim, gdzie została położona na mokrą nawierzchnię i zwyczajnie się nie przyjęła. Zdaniem radnego, oczekiwanie na to, że "błyśnie parę dni pogody", jest bardzo ryzykowne. Woda w rzece jest cieplejsza od powietrza, paruje, a to nie wróży dobrze jakości inwestycji.
Z kolei radny Ireneusz Purgacza pytał, czy za ciągłe przekładanie terminu oddania kładki były naliczone kary umowne dla wykonawcy. Kładka miała być oddana w październiku, a na razie burmistrz podpisuje kolejne aneksy.
Krzysztof Nuszkiewicz uspokaja, że firma wykonująca kładkę daje pięć lat gwarancji, więc ewentualne usterki będzie można usunąć. Kar umownych za opieszałość i niedotrzymanie terminów nie może nałożyć, gdyż wynikają one z warunków pogodowych, a więc niezależnych od wykonawcy (wskazywanymi przyczynami była letnia susza i ostatnie opady deszczu).
Przypomnijmy, że łączne wydatki na kładkę dla pieszych w nowej odsłonie – czyli poszerzoną, z możliwością przejazdu pojazdów specjalnych i komunikacji miejskiej, to około 9 milionów złotych, a na rok 2015 na inwestycję zapisano kwotę 7 milionów 988 tysięcy, czyli lwią część nakładów. W budżecie zapisano pieniądze unijne - niecałe 2 i pół miliona, pozostałe ponad 5 milionów 400 tysięcy to są środki gminy, które mają być pokryte między innymi z obligacji komunalnych.
czwartek, 19 czerwca 2025 04:09