Na tej samej sesji radni zadecydowali również o wydzierżawieniu działki wraz z budynkiem szkolnym w Bobach, zgodnie z propozycją burmistrza. Do Urzędu Miejskiego zgłosiła się bowiem z taką ofertą firma, która będzie budowała obwodnicę, a ponieważ jest zainteresowania okresem dłuższym niż trzy lata, to decyzję w tej sprawie musiała podjąć Rada. Zdaniem burmistrza, to bardzo dobre wyjście, bo nie ma nic gorszego niż sytuacja, gdy opustoszały budynek jest nieużytkowany. Pomysł ten poparł radny Michał Kisiel, dodając, że teren znajdujący się na uboczu wymaga stałej opieki i nadzoru, a jednocześnie gmina uzyska z dzierżawy dochód. Zaapelował tylko, żeby boisko i plac zabaw zostały zabezpieczone przed dewastacją.
Z kolei radny Łukasz Skarżyński słusznie zauważył, że budynki użytkowane przez firmy będące na placu budowy, nie są potem w najlepszym stanie, więc może lepiej byłoby obiekt ten przeznaczyć na mieszkania interwencyjne. Takie lokale, jak pokazały ostatnie dramatyczne wydarzenia w naszym mieście - dwa pożary budynków wielorodzinnych – są bardzo gminie potrzebne. Pozwoliłyby w kryzysowych sytuacjach umieszczać tu potrzebujące rodziny i zejść z kosztów hotelowych, ponoszonych obecnie przez samorząd. Zapytał też, czy w umowie dzierżawy zapisano przywrócenie budynku do stanu pierwotnego. Ten głos poparła również radna Anna Frejlich stwierdzając, że szkoła jest dużym obiektem, część można by wynająć na biura, a w części rzeczywiście zorganizować lokale interwencyjne.
Radny Edward Łaszczych zapytał o sprawy finansowe, to znaczy kwotę, jaką gmina uzyska z dzierżawy.
- To jest istotna sprawa, jeśli mamy podjąć decyzję, a nie wiemy za ile – dodał radny Bogdan Pieńkos.
Oczywiście, logicznym wydaje się, że skoro radni mają o czymś decydować, powinni znać zarówno korzyści, jak i ewentualne minusy wynikające z ich decyzji. Jak się jednak okazuje, na razie nie wiadomo, za ile firma wynajmie obiekt od gminy, zresztą dzierżawa będzie w drodze przetargu, teoretycznie może się zgłosić jeszcze jakiś chętny najemca, więc o szczegółach będzie można mówić dopiero po jego rozstrzygnięciu. Burmistrz Gregorczyk zadeklarował, że gdy te będą znane, przedstawi je Radzie. Jego zdaniem żadnego zagrożenia dewastacją budynku nie ma, ponieważ będą tam pomieszczenia biurowe firmy budującej obwodnicę. Teren boiska nie jest przedmiotem dzierżawy, więc nic nie zostanie zniszczone. Bardzo nerwowo zareagował natomiast na propozycję radnych dotyczącą adaptacji budynku na mieszkania.
- Proszę państwa, jak nie chcę być niegrzeczny i nieuprzejmy, ale państwo o tym problemie wiedzą od jakiegoś czasu i bardzo się cieszę, że dzisiaj, kiedy ja przedstawiam konkretną propozycję, to państwo jesteście tacy innowacyjni i autorscy, i przedstawiacie inne. Proszę bardzo! Znajdźcie w budżecie pieniądze, znajdźcie w budżecie możliwości zaadaptowania mieszkań, znajdźcie ludzi, którzy będą chcieli z Pułtuska zamieszkać w Bobach. Gratuluję pomysłu i życzę powodzenia w jego realizacji.
Nerwy w tej sytuacji były zupełnie niepotrzebne, bo burmistrz ma obowiązek odpowiadać na wnioski i pytania radnych, tym bardziej że były one jak najbardziej uzasadnione i rzeczowe. Właściwie zareagowali radni Ireneusz Purgacz i Andrzej Wydra podkreślając, że dzierżawa jest na krótki okres czasu, który pozwoli przemyśleć i przygotować koncepcję przyszłego zagospodarowania budynku poszkolnego.
Ostatecznie 17 radnych głosowało za wydzierżawieniem budynku po byłej szkole w Bobach, 2 przeciw (Łukasz Skarżyński, Adam Knochowski), a jeden wstrzymał się od głosu (Edward Łaszczych).

Tygodnik był bardzo częstym gościem w Szkole Podstawowej w Bobach, gdzie zawsze było rodzinnie, ciepło, wzruszająco. Tu jasełka w wykonaniu byłych uczniów, którym akompaniował niezapomniany Artur Miler