Tym razem wikliniarstwa – wyplatania koszyczków (i innych użytecznych przedmiotów). Ale uwaga – z papieru, który pomalowany do złudzenia przypomina surową lub barwioną wiklinę. Do nauki przystąpiły same panie, a o ich wrażeniach ze wspólnego wyplatania czytajcie w dzisiejszym wydaniu Tygodnika