Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 czerwca 2025 04:48
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

MOŻNA SIĘ DOGADAĆ

Z wójtem Gminy Winnica – Robertem Wróblewskim – rozmawia Kazimierz Dzierżanowski
MOŻNA SIĘ DOGADAĆ
wojtaa
Ciekaw jestem tegorocznych inwestycji w winnickiej gminie...
Znowu to inwestycje drogowe, one są najważniejsze. Złożyliśmy dwa wnioski do Funduszu Dróg Samorządowych. Przebudowa jednej z dróg - z Rębkowa w kierunku drogi wojewódzkiej, tzw. Gościniec, to około 900 tysięcy. Jest szeroka, spełniająca parametry, i od dawna powinna być wyremontowana. Mamy już pismo, że jest rekomendowana do realizacji na 2020 rok. Druga droga – też remont, nakładka 5-centymetrowa na stary, poniszczony asfalt, odcinek kilometrowy, 300 tysięcy złotych, z których będzie 70% dofinansowania. Robimy również remont starych dróg, które powstały w `92, `93 roku i one już wymagają 5 cm nakładki. Co jeszcze? Planujemy inwestycję wodno-kanalizacyjną, rozbudowę. Złożyliśmy wniosek do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska na pożyczkę umarzalną w 50. procentach właśnie na rozbudowę wodociągu i budowę zbiornika wodnego na 400 m sześciennych przy hydroforni. Już jeden taki zbiornik mamy. Chodzi o to, żeby był zapas wody w suchy czas. Chcemy więc mieć drugi taki zbiornik, żeby nie było takiej sytuacji, że w którymś momencie trzeba ciśnienie zmniejszyć, bo ten zbiornik już się wyczerpuje, a pompy nie nadążają uzdatniać i przepompowywać wody. Tak mielibyśmy zbiornik rezerwowy. Dzięki temu mielibyśmy szansę podłączyć Błędostowo, Smogorzewo i Powielin do naszej wody w Winnicy, bo dla tych terenów kupujemy wodę z Serocka. A ta serocka woda jest droższa i około 70 tysięcy dopłacamy rocznie do tej wody. Łącznie około 170 tys. zł rocznie ucieka nam do Serocka, a chcemy to mieć u nas. A zbiornik kosztowałby około 600 tysięcy złotych. Chcemy też podłączyć dwa duże zakłady do kanalizacji gminnej i wybudować kilkanaście przydomowych oczyszczalni ścieków. Ponadto mamy już promesę na KLUB MALUCHA dla 2-3 latków, w przedszkolu – 267 tys. 200 zł, 80 % kwoty. No i jeszcze planujemy wiele drobnych inwestycji, a te są bardziej oczekiwane przez społeczeństwo niż te wielkie.

Drobne inwestycje?
Plac zabaw w Golądkowie , remont remizy w Glinicach i Błędostowie, remont świetlicy w Smogorzewie, Wieśnianach, Skórznicach, budowa chodnika w Rębkowie i Łachoniu, rozbudowa oświetlenia ulicznego w wielu miejscowościach, zagospodarowanie terenu starego boiska i Ośrodka Zdrowia w Winnicy, zagospodarowanie terenu przy czworakach w Zbroszkach, budowa parkingu przy Urzędzie Gminy.
To się dzieje! A gminne śmieci? Kto je odbiera?
Śmieci odbiera od nas firma BŁYSK z Makowa Mazowieckiego, ona wygrała przetarg w tym roku, zresztą jako jedyni przystąpili do przetargu. Firma jest u nas już kilka lat. Cena? Jesteśmy w miarę zadowoleni, 19 zł jeśli ktoś ma kompostownik, 20 zł od osoby, jeśli go nie ma. W porównaniu do innych gmin w powiecie to jest to dobra cena, może nie najniższa, bo w Pułtusku jest o złotówkę niższa, ale oni mają własny transport, śmieci wozi PPUK. Owszem, jesteśmy zadowoleni, chociaż zawsze w takiej współpracy może być lepiej. Już od ponad miesiąca domagamy się koszy na popiół, które staną w wyznaczonych przez nas miejscach. Moją decyzją było oddzielić popiół od resztek. Utylizacja popiołu kosztuje dużo mniej niż tych pozostałości. Jeślibyśmy te tony zliczyli, byłoby drożej. Popiołu jest na wsiach bardzo mało, bo jest on po prostu wykorzystywany. To nam troszkę obniżyło koszty i jeszcze to, że BŁYSK nie będzie odbierał gabarytów, tylko w danym terminie ogłosimy mieszkańcom, żeby przywozili gabaryty do jednego punktu, skąd firma je odbierze. Będzie się to działo dwa razy w roku. Prosiłem sołtysów o to, aby mieszkańcy, którzy nie mają możliwości dowozu gabarytów, organizowali się, pomagali sobie.

A jak ludzie przyjęli segregowanie śmieci?
Trochę narzekają. Narzekają, że drogo, że trzeba segregować. Ale wiadomo, ustawa zobowiązuje wszystkich mieszkańców do segregowania śmieci.
Edukacja w tym zakresie?
Owszem. Ulotki kompleksowe dostarczaliśmy wraz z harmonogramem wywozu śmieci. Zamieszczamy też informacje na stronie internetowej GMINY. Szkoły? Dzieci pojmują sprawę w lot, szybko uczą się segregowania śmieci, uczą rodziców. I tak społeczeństwo jest w miarę uświadomione.

Oświata?
Mamy pod sobą 2 SZKOŁY – ZP w Winnicy, pod którym jest Samorządowe Przedszkole i PSP w Błędostowie, gdzie też jest oddział przedszkolny.
Subwencji wystarczy?
Nigdy subwencji nie wystarczy. Jeśli bierzemy oświatę całością, to pewnie ze 2 miliony200 tys. gmina dokłada do oświaty. Przy czym jest SAMORZĄDOWE PRZEDSZKOLE, więc jakakolwiek podwyżka, jakikolwiek koszt, to około milion sto tysięcy dokłada gmina. Dokładanie do przedszkola w Błędostowie, dowożenie i też gmina dokłada 400 tys. zł, stołówka ponad 500 tys.(zadania własne gminy). Dajemy radę, ale to nas obciąża i to obciążenie jest coraz większe. Ale też związane jest to z podwyżkami, a te się należą. Jako samorządowiec i jako nauczyciel wiem, jak ważne są te podwyżki. Należą się nauczycielom i obsłudze. Gmina cierpi, że musi dołożyć, ale ludzie mają potrzeby.

Ochrona zdrowia?
W sumie mamy 3 takie niepubliczne zakłady – DARMED pana Dariusza Mikusia, AGMED pani Góreckiej i gabinet stomatologiczny pani Szubert. Nie ma problemu z poradami lekarskimi, współpraca z samorządem w porządku.
Emeryci? Renciści? Opieka socjalna?
Wybudowaliśmy pierwszy w powiecie, muszę się pochwalić, KLUB EMERYTA w Mieszkach - Leśnikach. Piękny, dostaliśmy dofinansowanie 150 tys. z Ministerstwa Rodziny i Pracy, jak na KLUB MALUCHA. A mamy 800 emerytów w gminie, w STOWARZYSZENIU ponad sto osób. Ze względu na zmniejszenie ubóstwa w rodzinach, na dzieci są pieniądze, opieka społeczna będzie kładła coraz większy nacisk na pracę z osobami starszymi i samotnymi. Już potrzeba jest opiekunek społecznych, które zrobią zakupy, rozpalą w piecu, ugotują, porozmawiają. Na szczęście mamy mało osób samotnych, to w miastach większy problem. Ogarniamy problem.

Kultura?
Krzewią ją szkoły z teatrem WIKT i przedszkola. Nie mamy domu kultury, ale mamy bibliotekę.
Sport? To przecież Pana konik.
W sporcie jest fajnie, zmian większych nie ma. Finansujemy go trochę więcej niż poprzednich latach, ale nie mamy możliwości łożyć na niego zbyt dużo. Ogólnie na sport gminny idzie ponad 90 tys., z czego praktycznie połowę pochłania basen odkryty. Zapewniamy opiekę na ORLIKACH, pracuje na nich trzech nauczycieli, po 4 popołudniowe godziny od poniedziałku do piątku. W tym roku akcja ruszy w kwietniu. Basen? Owszem, ma powodzenie, ale widzimy coraz mniejsze zainteresowanie basenem. Kiedyś korzystało z niego ponad 200 osób, był tłok, teraz w piękną pogodę mamy po 20 kąpiących się. Obecnie jakieś inne cele mają dzieci. W bieżącym roku zaplanowaliśmy 20 tys. dotacji dla LIDERA. KLUB LIDER organizuje całe życie sportowe – prowadzili i prowadzą turnieje gminne w różnych kategoriach - dla dzieci, młodzieży i dorosłych, turnieje halowe, na ORLIKACH, w badmintona... Organizowany jest Ogólnopolski Turniej Piłki Ręcznej i organizowane są Ogólnopolskie Biegi Przełajowe. Aktywnie działa sekcja piłki ręcznej dziewcząt i lekkiej atletyki( biegi długodystansowe).
Kontakty WŁADZY ze środowiskiem? Z radnymi?

Staram się współpracować z każdą grupą, ze wszystkimi radnymi, z sołtysami. Wszystko ustalamy wspólnie, np. gdzie ma stać przystanek autobusowy, znak drogowy. Jeśli budujemy drogę, jestem tam codziennie. Jest współpraca. Dużo z ludźmi rozmawiam. Ludzie chcą rozmawiać z wójtem. Z reguły z mieszkańcami się dogadujemy, ale nie każdemu się dogodzi. Jednak można się dogadać i wspólnie coś ustalić.

Używa Pan różowego telefonu? Jak się rozegrała sprawa z przywłaszczeniem telefonów przez poprzednią władzę?
Tak, był jeden różowy (śmiech). Ja nie używam żadnego z tych telefonów! A ta sprawa? Miało być kolejne posiedzenie odnośnie warunkowego umorzenia postępowania - o umorzenie wystąpił prokurator – ale się nie odbyło. Było już jedno posiedzenie, podczas którego nie zgodziłem się na umorzenie. Pani sędzia zażądała argumentacji na piśmie, którą złożyłem. Winny przyznał się do postawionych prokuratorskich zarzutów. Czy karą za ten czyn powinien być tylko zwrot części pieniędzy i kilku używanych telefonów? A dalszy przebieg sprawy? Jeszcze nie znam terminu kolejnego posiedzenia SĄDU w tej kwestii.


Podziel się
Oceń