Tuż po obejrzeniu felietonu (w jednym ze śniadaniowych programów telewizyjnych) o codziennym, jesiennym korzystaniu warszawskich przedszkolaków z własnej tężni (Bemowo), skierowaliśmy do zastępcy burmistrza pytania o to, kiedy zostanie uruchomiona pułtuska tężnia, przez kogo i czy pułtuszczanie będą mogli jeszcze tej jesieni korzystać z jej dobrodziejstw.
Oto odpowiedź T. Sobieckiego.
Pierwsza sprawa, oficjalnie, teren przy Traugutta to jeszcze teren budowy. Wykonawca zgłosił nam już gotowość do odbioru prac, prawdopodobnie w przeciągu tygodnia dojdzie do niego. Trwają jeszcze formalności związane z zabezpieczeniem energii elektrycznej.
Przy tężni umieszczona będzie tablica z instrukcją obsługi. Tężnię można zaprogramować na z góry wybrany zakres godzinowy jej pracy lub też obsługiwać doraźnie w ramach potrzeb. Urządzenie, niestety, nie będzie czynne zimą z prozaicznego powodu – w temperaturze - 4 stopni Celsjusza zamarza solanka, zapewniająca działanie tężni.
Co więc pozostało? Czekajmy i oby do wiosny.
GMD