Jeden z naszych szczególnie ulubionych wójtów, wójt GMINY Pokrzywnica - pan Adam Dariusz Rachuba został odznaczony medalem Za zasługi dla obronności kraju. No to gratulujemy. I oczekujcie nas, WÓJCIE.
Ewa W., którą lubimy (ale miała dizajn zeszłej soboty – czarne szpile, czarne szorty, czarne wdzianko, czarne włosy, no, seksowna babeczka w czarnej barwie), powiedziała nam tam, gdzie się spotykamy: "Nie jestem w pracy! Nie jestem w pracy!!!". "Ewa – zakrzyknęliśmy – toż dziś sobota!".
Na Widok, gdzie powstaje zielona oaza rekreacyjna (ale końca nie widać) maszyny warczały do późnych godzin popołudniowych. A była sobota.
Cicho było na Traugutta, gdzie też powstaje zielona oaza rekreacyjna. Mamy takie podejrzenie, że jak brygada jest na Widok, to nie ma jej na Traugutta, także na spacerniaku przy Trzeciaku i nad kanałkami, niestety. Robota jest więc taka rwana, ale pomału idzie do przodu. Oby doczłapała do grudnia bieżącego roku. Bo już, jak to się mówi, my pułtuszczanie przebieramy nogami z ciekawości, co się nam ukaże.
W związku z przebieraniem nogami... A chodzi o WC. Rzadko przebieramy będąc na mieście, właściwie drugi raz w życiu przebieraliśmy. Raz w UM i było miło. A niedawno udaliśmy się do ZUS Inspektorat Daszyńskiego 4. Pozdrowiwszy petentów i pracowników, a najuprzejmiej pana siedzącego wygodnie za szybą, już chcieliśmy skierować się do toalety, kiedy usłyszeliśmy: "Obowiązuje numerek". "Do toalety?" – zdziwiliśmy się niepomiernie. Usłyszeliśmy: "To nie jest toaleta publiczna". To wiedzieliśmy na mur (ale i to, że byli szczęśliwcy zasiadający na tamtejszym sedesie), ale mężczyzna za szybą nie wiedział, że kultura, a i empatia, niekiedy bierze górę nad "To nie jest toaleta publiczna". No i facet nie znał powiedzenia – no, prawie złotej myśli – że śmierć i g... to nie czeka. Co jeszcze w tej sprawie? Do domu doszliśmy spokojnym krokiem, ale z myślą do ewentualnie przebierających nogami: "Tam nie chodźcie, nie chodźcie tą ulicą...".
Nasza wieża ratuszowa, piękna, smukła dama z XVI wieku, przejdzie lifting. Od 19 sierpnia do końca października będzie remontowana. Koszt? 488 280, 53 zł brutto. Renowacji i konserwacji poddane będą: ściany zewnętrzne, stolarka okienna, zadaszenie, narożniki i parapety.

A do siedliska LELUJA w GMINIE Obryte właścicielka pięknej posiadłości, pani Monika Anna, zaprasza na niedzielne obiadki pod chmurką. Zupa? Z domowych ogórków kiszonych – 15 zł. Danie główne? De volaille z bezami ziemniaczanymi – 25 zł. Chrupiące placki z cukinii w sosie pieczarkowym – 25 zł. Deser? Racuchy z jabłkami i śmietaną – 15 zł. Tak, jest i przystawka. A wszystko, że palce lizać.
Teraz gabaryty. Przypominamy, że gabaryty odbierane są (TBS) jedynie dwa razy do roku – w kwietniu i październiku. Poza terminem przedmioty gabarytowe wywozimy na własny koszt i we własnym zakresie.
GMD