Inwestycja postępowała, a mieszkańcy zainteresowani tematem podzielili się na dwa obozy. Pierwszy - (bardziej liczny) to zwolennicy pozostawienia drzew. Skoro w naszym mieście cięto na potęgę, to teraz trzeba coś ocalić z tej betonowej pustyni. Drudzy - zdecydowanie za wycinką. Wystające korzenie drzew będą zagrażały i niszczyły nową nawierzchnię.
Jak widać dzisiaj, problem sam się rozwiązał. Fachowcy poradzili sobie z estetycznym "obudowaniem" korzeni kostką, nikomu nie przeszkadzają i nie zagrażają. A jednak się dało!
A jednak się dało!
Od wielu miesięcy trwały przepychanki władz miasta z konserwatorem zabytków o słynne już drzewa na końcu rynku, koło baru ŻACZEK, w okolicach fontanny. W związku z przebudową ulicy i chodników miały być wycięte, ale pani konserwator zdecydowanie odmówiła wydania urzędowej zgody
- 31.07.2019 10:46