Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 czerwca 2025 08:04
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

SOŁTYSEM JESTEM

Halowy turniej piłki nożnej sołectw
SOŁTYSEM JESTEM
so2
Nazwa turnieju jest długa – Halowy turniej piłki nożnej sołectw Gminy Pułtusk o Puchar Burmistrza Miasta Pułtusk, a impreza jest trójetapowa. Rozpoczęła się 27 stycznia, jej drugi etap odbył się w ubiegłą niedzielę, trzeci czeka nas w niedzielę, 10 lutego. Miejsce rozgrywek? PSP nr 1 im. Klaudyny Potockiej. Organizator? MOSiR. Sędziowie? - Sędziów mamy tych samych od lat, to Grzegorz Miłoszewski i ja oraz Mariusz Gajkowski - wylicza Włodzimierz Foltyn, znany w mieście inicjator i organizator imprez sportowych


Cel zawodów to popularyzacja i upowszechnianie sportu, jakim jest halowa piłka nożna oraz promocja aktywności ruchowej młodzieży i dorosłych, mieszkańców wsi.

- Robiliśmy takie turnieje od dawna, potem była przerwa i teraz wznowienie zawodów. Mieliśmy takie turnieje latem i zimą, po trzy, organizowaliśmy je w tych wsiach, gdzie  są pobudowane  ORLIKI. Startowało nawet 14 drużyn. Trochę przykro, że obecnie  tylko pięć sołectw się zgłosiło, na 24. To sołectwa: Moszyn, Gromin, Ponikiew (sołtys Andrzej Mróz, rocznik 1966!), Lipniki Stare i Głodowo – mówi Włodzimierz Foltyn. – Trzeba powiedzieć, że tu całe rodziny przyjeżdżają. Fajnie. No weźmy Ponikiew...  Sebastian Gorczyński, Robert Gorczyński, Oliwier Gorczyński, Artur Gorczyński, Tobiasz Gorczyński. A w drużynie gra czterech zawodników plus bramkarz. Dalej, Gromin: Groszkowski... Aż pięciu Groszkowskich!  No i mamy pięć drużyn – gra każdy z każdym, dwa razy po 10 minut. Halę mamy dla siebie na cztery godziny...

Faworyci po pierwszym turnieju? To Moszyn – trzy mecze wygrane, jeden zremisowany. Najlepszy strzelec? Adam Warda, osiem bramek.  Pytam o rozpiętość  wiekową zawodników. – Jest różny  i dowolny.  Ojciec z synem może grać – podaje Włodzimierz.

Właśnie fotografuję tatę z synem, to panowie Gorczyńscy, tata Tobiasz, synek to Filip, gracz MŁODYCH ORŁÓW u trenera Krzyżewskiego.

Pytam sołtysa Andrzeja Mroza, guru aktywności sportowej w swoim środowisku, o to, w jaki sposób zorganizował swoją drużynę. Odpowiada: - Tam zaraz guru, sołtysem jestem na Ponikwi. A drużyna? Trzeba lubić sport przede wszystkim. Zawsze byłem za sportem. Lepiej jak młodzież spędza czas na boisku  w niedzielę, niż gdzieś przy piwku. Gramy raczej regularnie, także w lidze halowej, wprawdzie z marnym skutkiem, ale to się nie liczy, tylko zdrowie i odpoczynek. U nas mało młodych, chłopaki starsze, ale młodzi duchem, są tu ze swoimi dziećmi. Gorczyniaki na przykład. A niektórzy z naszych  trenują w Nadnarwiance...

Kibice? Weseli, żartujący, wśród nich dzieci zawodników. Tacie Michałowi z Gromina, oczywiście Groszkowskiemu, kibicują – Weronika, Nikoś i żona  Monika. Niedaleko  Jakub Groszkowski – kapitan zespołu. Żartuje: - Nie chcemy ujawniać swojego składu, walczymy o pierwsze miejsce!!! Rywale czyhają, śledzą nasze kroki w ciągu tygodnia. Oczywiście zachowujemy spokój... Boisko wszystko zweryfikuje. Wśród młodziutkich kibiców jest też Kajtuś Warda.

Fotografuję jeszcze  kapitana zespołu  z Głodowa. -  Szymek Kacper – przedstawia się. - Na każdym turnieju jesteśmy – podaje.

Na zwycięzców czekają nagrody, o ich przyznaniu poinformujemy  za tydzień, tymczasem podajmy, że przewidziane są dyplomy, puchary, statuetki  i nagrody rzeczowe.  – Nagrody są fajne i satysfakcjonujące różnych graczy – mówi W. Foltyn. A kto się może ich spodziewać? Trzy najlepsze zespoły, król strzelców, najlepszy bramkarz, najwszechstronniejszy zawodnik i najstarszy zawodnik. Można powiedzieć, że organizatorzy pomyśleli o wszystkich zawodnikach.

Będą emocje. Już są.



 

Podziel się
Oceń