Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 czerwca 2025 11:33

DOBRA FORMA WSPOMAGANIA RODZINY

Z dyrektor MOPS, Agatą Kołakowską, rozmawia Grażyna M. Dzierżanowska
DOBRA FORMA WSPOMAGANIA RODZINY
agata
Mamy początek nowego roku...  Rok 2019  przyniósł jakieś zmiany w państwa pracy?

Owszem, szczęśliwie nam się udało  zrealizować przejście z jednego programu dotyczącego dożywiania do drugiego. W ub. roku w listopadzie rząd zmienił program dożywiania. Był  program rządowy "Pomoc państwa  w zakresie dożywiania", a w tej chwili  jest  "Posiłek w szkole i w domu". Trzeba było przygotować nowe uchwały odnośnie dożywiania, nowe porozumienia, no i zapoznać pracowników z nowymi wytycznymi.

Kto będzie korzystał z tego dożywiania?

W naszej gminie mogą z niego korzystać te same osoby, które korzystały z poprzedniego programu. Program zakładał, że jeżeli gmina uchwali podwyższenie kryterium do 150% kryterium dochodowego, ustalonego zgodnie z ustawą  o pomocy społecznej, to owo kryterium się zwiększa i  więcej osób może skorzystać z tej pomocy. W grudniu zapadły takie uchwały, zostało podwyższone to kryterium dochodowe i w związku z tym rzeczywiście  jest trochę więcej osób, które mogą korzystać z dożywiania.

Zmiany?

Niewiele się zmieniło, na pewno to, że jeżeli kryterium jest podwyższone, to możemy ubiegać się o dotację z budżetu państwa, dofinansowującą to zadanie.

Od 1 stycznia mamy już wprowadzone dożywianie we wszystkich szkołach podległych naszej gminie. Dla dzieci i młodzieży ze szkół podstawowych i dla młodzieży ze szkół, w których jeszcze nie wygasły gimnazja.

Przedszkolaki też korzystają z tego dożywiania?

Tak, też dzieci ze żłobka. Obejmujemy  wszystkie  dzieciaczki tym programem – jest taka możliwość.

Finanse rodzin a możliwość korzystania dzieci z programu dożywiania?

Kryterium dochodowe jest na poziomie 792  zł na osobę w rodzinie i 1051,50 zł dla osoby samotnie gospodarującej.

Dużo jest takich rodzin w gminie?

Tak. Ale... Jeżeli  dochód  nie przekracza 792 zł na osobę, to rodzice mogą wystąpić o zakwalifikowanie dziecka do korzystania z bezpłatnych posiłków w szkole.

Zazwyczaj dostają?

Tak, uważam, że to najlepsza forma wspomagania rodziny i dzieci. Jest pewność, że dziecko zje obiad i pewność, że środki nie zostały zmarnotrawione. My przekazujemy  listę korzystających z dożywiania do szkoły i szkoła nas obciąża wydatkami bezpośrednio, bez udziału rodziców czy opiekunów prawnych.

Co dziecko/uczeń otrzymuje w ramach tego dożywiania?

W każdej szkole jest trochę inny zestaw obiadowy, ten gorący posiłek. Są szkoły, w których są zupy i drugie dania, są szkoły, w których na przemian jest zupa z wkładką i drugie danie. Te naprzemienne obiady są praktykowane  w szkołach wiejskich. Łatwiej jest zorganizować pełny posiłek w szkole, w której jest stołówka, a pozostałe szkoły korzystają z cateringu. Szkoła sama podejmuje decyzję, skąd bierze catering. Cena tych posiłków w szkołach, w których są stołówki, jest znacznie niższa, niż w tych, gdzie jest catering.

Która ze szkół wydaje najwięcej tych ciepłych, bezpłatnych  posiłków?

PSP nr 4, ale wszystkie szkoły i przedszkola – publiczne i niepubliczne – korzystają z dożywiania. W ustawie jest taki zapis, że dyrektor może wystąpić  z wnioskiem do MOPS i wskazać dziecko, któremu należy się posiłek z różnych względów, nawet bez badania sytuacji rodziny. Zdarzają nam się takie przypadki w tej chwili, że rodzice po prostu wyjeżdżając gdzieś za granicę, zostawiają dzieci u dalszej rodziny i nie jesteśmy w stanie nawet przeprowadzić należytego wywiadu środowiskowego, ustalić kryterium dochodowego. I jeżeli szkoła widzi potrzebę dożywiania takich dzieci, to mamy taką możliwość, możliwość sfinansowania posiłków.

 Młodzież starsza a dożywianie?

Młodzież  uczęszczająca do szkół średnich też ma możliwość korzystania z dożywiania i co roku ogłaszamy przetarg na organizowanie dożywiania. I tak się składa, że od kilku lat BAR OKRUSZEK ten przetarg wygrywa. Już się wyspecjalizował, nie ma w barze żadnego alkoholu, używek. Tam też stołują się osoby dorosłe, jako że nasz program obejmuje również osoby dorosłe, które wymagają takiej pomocy, z różnych względów: wieku, niepełnosprawności, braku rodziny, nieporadności życiowej, pomocy z naszej strony.

Państwo znacie menu OKRUSZKA, wiecie, co serwuje  państwa podopiecznym? 

Powołałam komisję, zespół, który nadzoruje  te sprawy. Raz na kwartał komisja obchodzi wszystkie szkoły i BAR Okruszek. Mamy zawarte z tymi jednostkami  porozumienia na cały rok szkolny i sprawdzamy, czy dana szkoła racjonalnie żywi dzieci i młodzież, czy posiłki są zgodne z wymaganiami sanepidu i stawkami żywieniowymi, gramaturą, sprawdzamy  jadłospisy, urozmaicenie posiłków, ilość posiłków mięsnych, ilość mącznych w tygodniu...

Członkowie komisji mają uwagi po takim nadzorze?

Nie mamy żadnych uwag.

A ile kosztuje obiad dla dorosłej osoby?

8,64 złotych.

Dla ucznia?

Różnie - od 2.50 do 8,64 zł.

Ci dorośli korzystający z posiłków w Okruszku... Oni mogą zabierać obiad do domu?

Ideą jest spożywanie na miejscu. Walczę z tym, żeby nie było wynoszenia posiłków. Uczniowie ich nie wynoszą, spożywają na miejscu, ale dorośli mają różne pomysły. Wiadomo, że posiłki odgrzewane mają mniej  smaku i wartości. Są oczywiście osoby niepełnosprawne, starsze, chore, które nie mogą dotrzeć do baru i wtedy bar dowozi obiad do domu. Tu dodam, że niektóre szkoły realizują dodatkowe, własne programy żywieniowe, rządowe – mleko, owoce, warzywa. Zwracamy na to uwagę i prosimy o to, żeby szkoły podawały nam takie informacje.

Pamięta Pani, że był taki pomysł nieużywania soli na stołówkach, przypraw...

Doskonale pamiętam. Chodziło o wyeliminowanie szkodliwych przypraw, były wprowadzone odgórnie nakazy, żeby np. wprowadzać miód zamiast cukru... Różnie to było odbierane, były rezygnacje z posiłków – mamy przecież swoje przyzwyczajenia. Dzieci przynosiły sól do szkoły i wreszcie szkoły znalazły złoty środek... Problem już nie istnieje. Tu też dodam, że korzystający z posiłków w BARZE OKRUSZEK mogą korzystać z diety cukrzycowej i wątrobowej. Dieta musi być potwierdzona przez lekarza. I jak jest dieta, to musi być dieta, nie widzimisię  korzystającego, który twierdzi, że woli udko smażone niż gotowane... Porcje w Okruszku są solidne, dostosowane do dorosłego człowieka. Nawet gdy ktoś nie ma innej możliwości zjedzenia czegoś innego, to nie jest najgorzej.  Oczywiście nie jesteśmy zamknięci na ciężkie sytuacje życiowe ludzi... Mimo wszystko, są sytuacje, w których dajemy komuś zasiłek celowy na zakup produktów. Kiedy? Na przykład kiedy  ktoś objęty jest specjalnym leczeniem, ma specjalną dietę.  Albo na zakup posiłku – to dla uczniów z naszego terenu czasowo przebywających poza miejscem zamieszkania.

Pani ma doskonałe rozeznanie w sprawie, która jest przedmiotem naszego wywiadu. Stąd pytanie o to, co jest przyczyną, że rodziny nie są w stanie same udźwignąć  ciężaru wyżywienia swoich dzieci?

Wiele jest przyczyn: niemożność zarobkowania, bezrobocie, jakieś uzależnienia rodziców,  ich niewydolność, brak dbałości o rodzinę, o dzieci. W ogóle, żeby korzystać ze świadczeń pomocy społecznej, muszą być spełnione dwa warunki. Zawsze dwa – nie tylko brak środków finansowych, niewystarczająca ich ilość, ale jeszcze jakaś dysfunkcja w tej rodzinie. Niewystarczająca ilość pieniędzy nie upoważnia do roszczeń, są tacy, którzy nie chcą iść do pracy i wówczas my się staramy się znaleźć jakieś inne rozwiązanie.

?

Tak, bo kierujemy takie osoby do pracy. Mamy taki Klub Integracji Społecznej - w jego ramach mamy prace społeczno-użyteczne. To są tzw. czterdziestki – 2 godziny pracy dziennie w różnych placówkach podległych burmistrzowi. Można występować o takich pracowników i wtedy przez nasz KLUB ludzie dostają skierowania do pracy. Tzw. czterdziestka to w przeliczeniu jedna czwarta etatu. To bardzo dobre rozwiązanie, ALE JEŚLI KTOŚ NIE CHCE, NIE MA NA NIEGO SPECJALNEJ SIŁY. Jest zmiana, proszę zauważyć  – mamy od 1990 roku POMOC SPOŁECZNĄ, a nie opiekę społeczną, więc my pomagamy, jak sama nazwa wskazuje. Pomagamy osobom, które chcą rozwiązywać swoje problemy.

 

Podziel się
Oceń