








Halina Witkowska: - Jutro zakończenie naszych miesięcznych spotkań. Jak je podsumuję? Limit grupy opiewał na 20 osób, ale nie był takiego dnia, żeby dzieci była dwudziestka, zawsze więcej, nawet trzydziestka. Miałyśmy odsyłać je do domu? Nie! A dzieci pokochały nasze zajęcia, szczególnie kulinaria – pierogi mogłyby codziennie gotować, także piec naleśniki i pampuchy. Jutro będzie inaczej, będzie tort na zimno, będą lody i nawet coca cola, której wcześniej nie podawałyśmy – gotowałyśmy dzieciom zdrowe kompoty, a dziś mieliśmy napój jabłkowo-miętowy.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się również zajęcia z garncarstwa i papieroplastyki. – Warsztaty prowadziła pani Monika Poteraj, która miała świetny kontakt z dziećmi. Zachwycała nas swoimi pomysłami – powiedziała H. Witkowska. – Zachwycił nas również cyrkowy magik. Pokazywał cyrkowe sztuczki i uczył robić bransoletki. Dzieci nie chciały go wypuścić.
M. Poteraj: - Dzieci były naprawdę zdolne, jestem z nich bardzo zadowolona. Starsze mają dużo estetycznego zmysłu i wyobraźnię, ale maluchy też nie są gorsze. Wczoraj robiły przedmioty z gliny i świetnie sobie radziły. Fajne były zajęcia z papierem, robiliśmy łabędzie, które nawet chłopcy wykonywali z wielką determinacją. Pracowaliśmy też z wikliną i wykonywaliśmy ozdobne kartki z opłatka. Zdolności dzieci, myślę, trzeba docenić i pracować nad ich rozwojem.
Na zakończenie półkolonii przybył wójt Grzegorz Roman Falba i szefowa zatorskiego GOPS, Anna Jarząbek. To im prowadzące półkolonijne zajęcia - Halina Witkowska, Olga Dawidczyk i Wiesława Deptuła – dziękują za naszym pośrednictwem.