"Nie ma jak u żony, a pies zadowolony" – napisał na swoim FB. Zadowolenie, już w kilkadziesiąt godzin po akcji, przerodziło się w niebywałe szczęście. 7 sierpnia Grażyna i Kazimierz poinformowali o swojej wielkiej radości. Nazwali się SZCZĘŚCIARZAMI i ... "Jest szpik dla Kazia" napisali na facebooku.
TYGODNIK wie o dwojgu wspaniałych pułtuszczanach (tak się złożyło, że o sąsiadach z 17 Sierpnia 60), którzy podczas ŚWITU zarejestrowali się w bazie dawców. Jednym z nich jest Sylwester Wałowski. Pan Sylwester cieszy się, że znalazł się dawca dla K. Stefankiewicza. Szkoda tylko, że kolejka do rejestrowania nie była zbyt długa, przynajmniej w czasie, kiedy on sam oddawał materiał do badania.
(zdjęcia z FB p. Stefankiewiczów)
