Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 czerwca 2025 18:24

Dlaczego ten pan tu wisi?!

Nadanie tytułu Honorowego Obywatela Miasta Pułtuska Robertowi Gajdzie od początku budziło dużo negatywnych emocji. Najpierw zbojkotowanie uroczystej sesji Rady Miejskiej przez grupę radnych właśnie z tego powodu, teraz uchwała w sprawie odebrania tytułu Robertowi Gajdzie
Dlaczego ten pan tu wisi?!
gajda
Podjęto ją w czerwcu, a w lipcu Robert Gajda zaskarżył uchwałę do wojewody mazowieckiego, który w ustawowym terminie 30 dni jej jednak nie uchylił, nie dostrzegając najwidoczniej uchybień. Robert Gajda nie zrezygnował jednak z dochodzenia swoich racji i za pośrednictwem Rady Miejskiej, ponieważ to jedyna formalnie przewidziana droga, skierował skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Dokument ten, wraz z odpowiedzią Rady na skargę, był przedmiotem dyskusji na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się we wtorek, 31 lipca. Rada Miejska wniosła o odrzucenie skargi oraz oddalenie wniosku o wstrzymanie wykonania uchwały.

Robert Gajda zarzucił radnym naruszenie art. 7 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej w związku z art. 18, sugerując że nie miała podstawy prawnej do odebrania mu tytułu honorowego obywatela. W statucie Gminy Pułtusk i regulaminie nadawania tytułu nie ma bowiem zapisów o procedurze pozbawiania honorowego obywatelstwa. Zdaniem skarżącego decyzja taka została podjęta przez pułtuską Radę w oderwaniu od faktycznych przyczyn z jakich tytuł mu nadano, czyli za zasługi dla lokalnej służby zdrowia oraz działań w obszarze kardiologii i medycyny sportowej.

Odrzucając skargę Rada Miejska argumentuje, że do jej wyłącznej właściwości należy m.in nadawanie honorowego obywatelstwa gminy. Decyzja o tym czy taki tytuł przyznać, kogo nim uhonorować, a także kwestia ewentualnego uchylenia takiej uchwały, należy do uznania Rady, gdyż nie ma żadnych powszechnie obowiązujących przepisów prawa regulujących te zagadnienia.

W odpowiedzi na skargę przytacza się wcześniejsze stanowiska Wojewódzkich Sądów Administracyjnych, wyraźnie wskazujące, że uchwały dotyczące honorowego obywatelstwa nie podlegają sądom administracyjnym.

Istotną kwestią w takich sprawach jest oczywiście jest interes prawny skarżącego, który warunkuje możliwość przyjęcia skargi do merytorycznego rozpatrzenia przez sąd. O interesie prawnym można jednak mówić, jeśli skarżący może wskazać przepisy obowiązującego prawa, które jego zdaniem zostały naruszone czy złamane. Tu takich przepisów nie ma, więc skarżący faktycznie nie posiada legitymacji do kierowania skargi, a co za tym idzie powinna ona ulec odrzuceniu.

Skarżący nie może nakazać Radzie przyznania mu honorowego obywatelstwa, mimo że jego zdaniem spełnia ku temu warunki. Tytuł honorowego obywatela nie jest też nienaruszalny i dożywotni, o czym mogą świadczyć chociażby liczne przypadki pozbawiania takich tytułów postaci znanych z kart historii.

Ponadto Rada Miejska argumentuje, że tytuł honorowego obywatela jest uznaniowy, przyznawany osobom o nieskazitelnej opinii. Fakt, że Robert Gajda nie poinformował Rady o tym, że jest karany prawomocnym wyrokiem, nazywa się zadziwiającym zaniechaniem, tym bardziej, że wyrok jest przez skarżącego przedstawiany jako nieistotna błahostka, a przecież niewątpliwie kłóci się z zaszczytnym tytułem honorowego obywatela.

Dyskusję na ten temat na wtorkowej sesji rozpoczął radny Adam Nalewajk. Jego zdaniem Robert Gajda rozsławia Pułtusk, był wyróżniany w wielu konkursach, dlatego ten tytuł mu się należy i jego odebranie było błędem.

Ryszard Befinger przedstawił zupełnie inne stanowisko. Tego, że Gajda był karany nie można zapomnieć, bo tytuł honorowego obywatela przyznaje się za całokształt pracy człowieka, za to jaką ma opinię. Przypomniał, że skrzywdzonych zostało ponad 130 mieszkańców Pułtuska, a prawdopodobnie, jak podejrzewa, to była większa liczba, bo więcej ludzi było przesłuchiwanych w związku z fikcyjnymi badaniami. Opowiedział też, jak została potraktowana jego córka, gdy poszła zrobić badania z zakresu medycyny pracy w przychodni Gajda med, gdzie jest zadeklarowana. Po wymienieniu nazwiska, pielęgniarka wyszła na kilka minut, a gdy wróciła poinformowała, że córka Ryszarda Befingera nie zostanie przyjęta i nie może podać przyczyny takiej decyzji lekarza.

- Nie można dopuścić, żeby człowiek który ma znajomości i pieniądze, tak traktował ludzi. Mnie straszy sądem, ale ja się nie ugnę i jeśli te sytuacje będą się powtarzały, zrobię co tylko będę mógł, powiadomię premiera, CBA, kogo tylko będę mógł, napiszę list otwarty do społeczeństwa.

- Pan Gajda jest dobrym menadżerem, jeśli chodzi o przychodnie Gajda med, ale honorowym obywatelem nie będzie - stwierdził radny Mariusz Osica.

-Dlaczego ten pan tu jeszcze wisi? Dlaczego pan nie dopilnował wykonania uchwały? - zapytał przewodniczącego Andrzeja Wydrę radny Bogdan Pieńkos, wskazując na ścianę w sali Rady. Zgodnie z opinią prawnika urzędu, uchwała weszła w życie z dniem podjęcia i podlega wykonaniu.

Andrzej Wydra stwierdził, że sprawa wystroju Urzędu Miejskiego, a więc i wizerunków Honorowych Obywateli Miasta Pułtuska, to nie jego kompetencje, tylko burmistrza.

Co będzie dalej, okaże się już niebawem.

Dopisek:
W ubiegłym tygodniu, zgodnie z obowiązującą uchwałą, zdjęto wizerunek Roberta Gajdy wiszący w sali rady wśród innych honorowych obywateli. Więc jednak dyskusja na sesji przyniosła efekty...


Podziel się
Oceń