Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 czerwca 2025 21:38
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

Już nie honorowy

We wrześniu 2017 roku, na uroczystej sesji Rady Miejskiej, tytuł Honorowego Obywatela Pułtuska przyznano trzem osobom - ks. Wiesławowi Koskowi, Krzysztofowi Klenczonowi i Robertowi Gajdzie
Już nie honorowy
befi
We wrześniu 2017 roku, na uroczystej sesji Rady Miejskiej, tytuł Honorowego Obywatela Pułtuska przyznano trzem osobom - ks. Wiesławowi Koskowi, Krzysztofowi Klenczonowi i Robertowi Gajdzie
Jeśli chodzi o Gajdę, jego kandydatura od początku budziła kontrowersje, wreszcie doszło do tego, że radni Samorządowego Porozumienia Ziemi Pułtuskiej i radny Ryszard Befinger sesję zbojkotowali, licząc że do głosowania nie dojdzie ze względu na niewystarczająca liczbę obecnych czyli brak tzw. quorum. Przez dłuższą chwilę wszyscy nerwowo czekający na rozpoczęcie tamtej sesji rzeczywiście myśleli, że do niej nie dojdzie. Wśród wystrojonych w togi radnych zabrakło jeszcze bowiem Barbary Król i Cezarego Gemzy. Radna Król w końcu pojawiła się na obradach i uchwałę przegłosowano.
Po sesji stosowne oświadczenie wydali radni SPZP, tłumacząc swoją nieobecność właśnie brakiem aprobaty dla kandydatury dra Roberta Gajdy. Jakiś czas potem radny Ryszard Befinger ujawnił dokumenty świadczące, iż na honorowym obywatelu Pułtuska ciąży prawomocny wyrok w zawieszeniu za pospolite przestępstwo. Właśnie dlatego na ostatniej sesji, która odbyła się w miniony czwartek, radny złożył projekt uchwały w sprawie pozbawienia Roberta Gajdy zaszczytnego tytułu honorowego obywatela. W uzasadnieniu do uchwały czytamy:
Po nadaniu tytułu ujawnione zostały informacje wskazujące na to, że Robert Gajda w 2015 roku był karany za przestępstwo pospolite oszustwa, popełnione na szkodę Narodowego Funduszu Zdrowia. Za przestępstwo to z art. 286 kk skazany został m.in. na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono na okres 4 lat próby.
Tym samym, w dacie podejmowania uchwały o nadaniu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Pułtuska, był on osobą karaną (...).
Pismo skierowane do Roberta Gajdy przez przewodniczącego Rady o wyjaśnienie tej sprawy i ustosunkowanie się do ww zarzutu, pozostało bez odpowiedzi. Mając na uwadze powyższe należy uznać, że wyszły na jaw istotne okoliczności, nie znane w dniu podejmowania uchwały, wskazujące na to, że Robert Gajda jest niegodny przyznanego tytułu.
Przed czwartkowym głosowaniem wypowiedział się radny Cezary Gemza, jak już wspomnieliśmy nieobecny na uroczystej sesji, gdy tytuł nadawano, z powodu wcześniej zaplanowanego wyjazdu. Stwierdził, że zarówno wtedy jak i obecnie jego zdanie na temat poparcia kandydatury Roberta Gajdy się nie zmieniło i dlatego głosował za uchwałą w sprawie pozbawienia go tytułu honorowego obywatela.
Uzasadniając swój wniosek radny Ryszard Befinger powiedział między innymi:
- W statucie przyznawania tytułu, jednym z warunków jest nieposzlakowana opinia. Jeśli honorowy obywatel oszukuje, to jak to może być? Z postanowienia sądu wynika, że w odniesieniu do 134 osób wpisano badania w zakresie profilaktyki i wczesnego wykrywania chorób układu krążenia, których w rzeczywistości nie wykonano. Gdyby tym ludziom wykonano takie badania, być może jakieś choroby zostałyby wykryte. A badania były po prostu wpisane, tych ludzi nie powiadomiono, że coś takiego było, czyli to była fikcja. Prawdopodobnie zespół, który opiniował kandydatów na honorowego obywatela o tym nie wiedział, nie miał dokumentów. Na jednej sesji zgłosiłem, by wysłać pismo do Roberta Gajdy o ustosunkowanie się do tych zarzutów. Jedna zwrotka przyszła, ale drugie pismo zostało dostarczone prawidłowo, czyli pan Gajda otrzymał i nie ustosunkował się.
Wiem co mówicie państwo w kuluarach, na temat tego pana, honorowego obywatela Pułtuska, a teraz musicie się zastanowić, czy taka osoba może oszukiwać obywateli Pułtuska. Zgadzam się, że nie ma człowieka nieskazitelnego, ale tu jest wyrok za przestępstwo pospolite, w którym zostało pokrzywdzone społeczeństwo Pułtuska.
Argumentacja radnego dotarła do większości. Za pobawieniem Roberta Gajdy tytułu honorowego obywatela Pułtuska głosowało 11 radnych: Ryszard Befinger, Sławomir Krysiak, Ireneusz Purgacz, Bogdan Pieńkos, Anna Zaleska, Stanisław Zaremba, Tadeusz Ochtabiński, Cezary Gemza, Mariusz Osica, Michał Kisiel, Franciszek Piórek. Przeciwko opowiedzieli się: Adam Prewęcki, Beata Kowalska, Barbara Król, Andrzej Wydra, Anna Frejlich, Konrad Kłosiński, Ryszard Rutkowski, Paulina Borek, Adam Nalewajk. Radny Artur Miller nie brał udziału w głosowaniu.
Trzeba dodać że w statucie gminy Pułtusk nie przewidziano procedury pozbawiania honorowego obywatela tytułu. Z logicznego punktu widzenia, skoro nadała go Rada na mocy uchwały, to może tytuł odebrać w tym samym trybie, w obliczu ujawnionych okoliczności. W oświadczeniu, które publikujemy obok, Robert Gajda twierdzi jednak że było to działanie bezprawne i zamierza uchwałę zaskarżyć do wojewody.


Oświadczenie w sprawie wydarzeń związanych z uchwałą o pozbawieniu dr n. med. Roberta Gajdy tytułu Honorowego Obywatela Pułtuska
Szanowni Państwo

W związku z wyżej przywołaną uchwałą postanowiłem wydać to oświadczenie, także z powodu licznych zapytań i nieprawdziwych informacji, które krążą w opinii publicznej.
Na początku muszę odwołać się do faktów i dat. Tytuł Honorowego Obywatela Pułtuska przyznano mi w 2017 roku. Mamy 2018 rok i teraz pozbawia mnie się tego tytułu powołując się na wyrok wydany w 2015 roku. Czy nie jest absurdalnym twierdzenie, że mógłbym przez dwa lata ukrywać przed opinią publiczną istnienie tego wyroku? Przypomnę jeszcze dlaczego otrzymałem ten zaszczytny tytuł:
"W uznaniu zasług dla lokalnej służby zdrowia oraz działań w obszarze kardiologii i medycyny sportowej. ( 16 września 2017)".
Nie sposób nie odnieść się do głosowań Radnych. Wtedy, 16 września 2017, Klub SPZP doprowadził do skandalu w związku z bojkotem uroczystości Dni Patrona Pułtuska. Tytuł "Honorowego Obywatela Pułtuska" dostałem głosami innych osób, próbują mi go odebrać kompletnie inne osoby. Trudno będzie mi żyć i udawać, że nic się nie stało. Nadmienię, że wyrok, który przywołuje się jako uzasadnienie do tej uchwały zapadł 19 kwietnia 2015 roku. Dotyczył wydarzeń z 2004 roku, więc obecnie sprzed 14 lat. Sprawa ta dotyczyła nienależnie pobranych środków z NFZ przez pracowników Centrum Medyczne Gajda-Med i toczyła się przed Sądami przez 11 lat. Zapadały w niej różne wyroki nieprawomocne, zarówno skazujące jak i uniewinniające, także mnie. W tym czasie liczne gazety, też nasze lokalne komentowały i opisywały jej przebieg. Sprawa wg NFZ pierwotnie dotyczyła kwoty ponad 300 tys. zł. Okazało się to nieprawdą. Ostatecznie zapadł wyrok, który dotyczył nienależnie pobranej kwoty około 17 tys. zł.
Grupę Gajda-Med prowadzę ponad 25 lat i pragnę przypomnieć, że NFZ w 2005 roku wstrzymał na rok część kontraktów po czym kiedy zorientował się, że pierwotne zarzuty są "nadmuchane" przywrócił cały kontrakt w kolejnym postępowaniu w 2006 roku. A zatem wniosek jest jeden - NFZ zorientował się, że więcej na tym tracił niż zyskał. Szarganie mojego nazwiska, dobrego imienia mojej firmy i moich pracowników było i jest nieuzasadnione. Szpital Powiatowy prowadzę od 2015 roku. Gdybym go wtedy nie przejął, nie wprowadził odważnych zmian i wielkich inwestycji, już byłby zamknięty - jeszcze przed końcem minionego roku. Dzisiaj kontrakty są o 50% większe niż wtedy, a widmo upadłości nie istnieje. Nie wspomnę o pozostałych firmach grupy Gajda-Med w powiecie pułtuskim skupiających w sumie z 90% usług medycznych. Badania naukowe w zakresie kardiologii sportowej skutkują moimi artykułami naukowymi publikowanymi w renomowanych pismach naukowych i czytanych w całym naukowym świecie. Powstawały one w oparciu o badania wykonywane w Pułtusku.
Twierdzenie, że dopiero teraz czyli w 2018 roku wyszły na jaw informacje dotyczące tego wyroku jest nieprawdziwe. Zapewniam, że kiedy w 2015 roku zapadł prawomocny wyrok, poinformowałem o tym osoby pełniące istotne funkcje publiczne w powiecie pułtuskim. Zrobiłem to po to, żeby lojalnie uprzedzić o tym fakcie, w aspekcie bycia zapraszanym na różne oficjalne uroczystości, na których byłem witany z imienia i nazwiska. Pierwszą osobą, która się o tym dowiedziała był p. minister Henryk Kowalczyk (też przewodniczący powiatowych struktur PiS), następnie Starota Pułtuski Jan Zalewski, burmistrz Pułtuska Krzysztof Nuszkiewicz. Zarówno Burmistrz jak i Starosta przekazali te informacje wielu radnym (przynajmniej z ich ugrupowań). Sądząc, po informacjach, które wychodziły od mec. Ireneusza Purgacza, nie było to też tajemnicą wśród radnych Samorządowego Porozumienia Ziemi Pułtuskiej (nawiasem mówiąc pierwszych porad prawnych w tej sprawie w 2004 roku udzielał mi właśnie mec. Purgacz). Poinformowałem poza tym najważniejsze osoby w aspekcie organizowanych uroczystości zarówno świeckich jak i duchownych. Wszędzie, gdzie byłem zapraszany i witany z imienia i nazwiska, organizator lub osoby mu najbliższe wiedziały tym wyroku.
Nie jest zatem prawdą to, co podaje p. Ryszard Befinger w swoim piśmie do Rady (pisanym przez mec. Ireneusz Purgacza) o nieświadomości Radnych w aspekcie zapadłego wyroku w okresie podejmowania decyzji o nadaniu mi tytułu Honorowego Obywatela Pułtuska. Nie ma to też żadnego związku z zasługami, za które mi go nadano ani nie przekreśla mnie jak godnego człowieka niezależnie od zasług.
Oczywiście podkreślam, że sprawa z NFZ i wyrok są dla mnie przykre. Nigdy nie przyznałem się do popełnienia zarzucanego mi czynu i nie ukrywam, że liczę na wniesienie skargi nadzwyczajnej.
W przeszłości, kiedy okazało się, że jeden z Honorowych Obywateli Pułtuska miał powiązania ze służbami bezpieczeństwa z okresu PRL, chciano odebrać mu ten tytuł. Ówczesny burmistrz powiedział, że nie ma jednak procedury odwoławczej. Okazuje się, że mec. Purgacz znalazł taką, mimo zgłoszonych uwag radcy prawnego Urzędu Miasta Pułtusk w trakcie sesji.
W związku z powyższym jako pokrzywdzony, osoba której naruszono dobra osobiste odwołam się od tej decyzji do Wojewody Mazowieckiego. Myślę, że doszło do naruszenia prawa.
17.06. 2018 Dr n. med. Robert Gajda

Podziel się
Oceń