Najwięcej takich szokujących przypadków, do tej pory do końca nie wyjaśnionych, było na terenie gminy Pokrzywnica. Zdjęcia cuchnących stert robiliśmy również na polach w Bobach. Teraz Gnojno.
Jak poinformowała nas mieszkanka, na jednej z działek (numer znamy i przekażemy odpowiednim służbom w celu sprawdzenia) w Gnojnie leży świeży szlam z oczyszczalni ścieków. Jest to teren na obszarze przyrody Natura 2000, a więc objęty szczególną ochroną. Jak słusznie pisze nasza czytelniczka, stosowanie tego typu odpadów jako nawóz nakłada na rolnika wiele zakazów. Tematem się zajmiemy i o efektach poinformujemy wkrótce.
W poniedziałek do naszej redakcji dotarł list z prośbą o pomoc, następującej treści:
W nawiązaniu do artykułu "Maź z oczyszczalni znów na polach", zwracamy się do Państwa z o pomoc przed zatruwaniem naszych wód i powietrza. O czasu jak Ochrona Środowiska zmusiła J. z Karniewa (nazwisko znane redakcji - dop. red.) do zaprzestania wywozu trujących osadów z oczyszczalni do Pokrzywnicy, większość tych osadów wywozi na pola C. (nazwisko znane redakcji - dop. red.) w Laskach lub na pola przez niego dzierżawione od rolników w Gnojnie. Trucizna ta przedostaje się do zbóż, które następnie C. sprzedaje na rynku, innym rolnikom lub karmi swoje krowy, kury i świnie.
Trucizna ta dostaje się również do wód powierzchniowych i rowami spływa do rzeki Narwi. Wszelkie naszej interwencje w SANEPIDZIE, starostwie powiatowym i urzędzie gminy są lekceważone. Każdy urząd twierdzi że to nie jego sprawa.
J. bierze pieniądze za utylizację osadów z oczyszczalni i zamiast je utylizować, płaci za przyjmowanie ich na pola. Maź leżała tydzień w ubiegłym roku nawet na obszarze Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego NATURA 2000 w Gnojnie. Unoszący się z pól smród my mieszkańcy musimy wdychać, a nasze interwencje do policji są lekceważone. Przyjechali, zobaczyli stosy leżących osadów i odjechali. Urzędniczka z gminy przyjechała i po zetknięciu się z fetorem odjechała twierdząc, że to nie ich sprawa. Pierwsze pismo do obecnej pani burmistrz zostało bez odpowiedzi i po kilku dniach C. nadal wywoził maź na pole. Faktycznie- DOBRA ZMIANA!
Mieszkańcy Gnojna i użytkownicy działek rekreacyjnych.
Od redakcji:
Przypominamy, że za odpady składowane na terenie gminy, odpowiadają jej władze samorządowe. W tym przypadku to do Urzędu Miejskiego należy sprawdzenie niepokojących sygnałów i ewentualne wyciągnięcie konsekwencji wobec osób, które działają niezgodnie z przepisami, narażając na niebezpieczeństwo zdrowie ludzi i niszcząc środowisko. Mieszkańcom Gnojna obiecujemy pomoc. Z pytaniami zwrócimy się do pełniącej obowiązki burmistrza Doroty Subdy.
Wciąż trafiają na pola
O groźnych dla zdrowia i cuchnących odpadach z oczyszczalni ścieków, które lądują w miejscach odludnych i co gorsza, na polach uprawnych w gminach naszego powiatu, pisaliśmy już nie raz
- 24.05.2018 10:15