Po ostatnich burzliwych zmianach na stanowisku prezesa i prokurenta Towarzystwa Budownictwa Społecznego, na razie mamy względną stabilizację. Jak długo, nie wiadomo. Obecnie prezesem TBS-u jest Krzysztof Milewski, a prokurentem Krzysztof Wróblewski. Nowym przedstawicielom spółki życzymy oczywiście samych sukcesów, ale trudno uwierzyć w to, że ciągłe przesunięcia kadrowe dobrze służą kondycji TBS-u, spółki której praca opiera się głównie na kontaktach z mieszkańcami, lokatorami budynków administrowanych przez TBS, wciąż zgłaszającymi potrzeby remontowe i lokalowe. Teraz pułtuszczanie nie do końca nadążają za ciągłymi przesunięciami na stanowiskach i nie są przekonani, czy o zgłaszanych przez nich sprawach ktokolwiek jeszcze pamięta.
O trudnej sytuacji pięcioosobowej rodziny, gnieżdżącej się w jednym pokoju i oczekującej na inne mieszkanie pisaliśmy tydzień temu. Jest to jeden przypadek z wielu, bo jak wiemy potrzeby mieszkaniowe w naszym mieście są ogromne i wciąż nie zaspokojone. Stąd nasze pytanie skierowane do prezesa TBS, dotyczące tego czy spółka obecnie dysponuje lokalami socjalnymi i czy w ostatnim kwartale przydzielono komukolwiek z oczekujących mieszkanie lub dokonano jego zamiany. Póki co, odpowiedzi na nie nie mamy. Prezes Krzysztof Milewski stwierdza jedynie, że lokale zastępcze i socjalne znajdują się w dyspozycji Miasta Pułtusk i TBS nie jest ich dysponentem. Zapytamy więc w urzędzie...
Duży wpływ na to, jakie remonty są wykonywane w budynkach administrowanych przez TBS ma ściągalność zaległości czynszowych, czyli skuteczne wpływanie na uporczywych dłużników. Tu też nie mamy żadnej odpowiedzi, bo TBS to podobno spółka pracująca z kartką i ołówkiem, trochę z poprzedniej epoki, dlatego wyliczeń i porównań nie może nam udostępnić. Naprawdę zaskakujące! Przecież dane dotyczące regulowania zadłużeń na pewno istnieją, wcześniej zresztą były przedstawiane przez zarządy spółek np. na sesji Rady Miejskiej.
Odpowiedź uzyskaliśmy jedynie w sprawie rzekomej rezygnacji spółki z budowy bloku przy ul. Jana Pawła II. Jeszcze kilka miesięcy temu docierały do nas oficjalne informacje, że wszystko jest na dobrej drodze. Rzecznik prasowy spółek gminnych Zbigniew Tołłoczko przekazał nam, że Towarzystwo Budownictwa Społecznego rozpocznie w marcu 2018 roku budowę budynku mieszkalnego na wynajem przy ul. Jana Pawła II 19 A. 20 grudnia ogłoszono przetarg na wyłonienie wykonawcy budynku. Rozstrzygnięcie przetargu miało nastąpić 22 stycznia. Jeżeli wszystko odbywać się będzie zgodnie z planem, prace budowlane zakończono by pod koniec kwietnia 2019 roku. Budynek z 48 mieszkaniami będzie własnością TBS.
Tyle teorii, a jeśli chodzi o praktykę wyszło zupełnie inaczej. Wykonawcy do tej pory nie udało się wyłonić. Obecny prezes spółki informuje, że nie jest prawdą jakoby TBS rezygnował z budowy bloku przy ul. Jana Pawła II, wręcz przeciwnie, zabiega w dwóch miejscach o środki wystarczające na sfinansowanie budowy. Jego zdaniem wykonawcy nie udało się wyłonić, gdyż: środki przygotowane przez poprzednie władze Pułtuska i spółki w znacznym stopniu odbiegają od cen materiałów budowlanych, a szczególnie kosztów robocizny obowiązujących w momencie zgłoszenia zamówień na budowę przedmiotowego bloku. Różnica przekraczała 2 mln zł. Wykonawca z przyczyn oczywistych nie został wyłoniony. pieniądze, które powinny zostać wykorzystane w celu budynku zostały "zainwestowane" w ruinę na "koszarach".
Trudna komunikacja
Przygotowując publikacje prasowe, musimy się nieźle nagimnastykować, by zdobyć tak zwane ogólnodostępne informacje. Dlaczego tak zwane? Bo uzyskanie ich wcale nie jest ani proste, ani krótkotrwałe
- 16.05.2018 10:43