Takie rzeczy mogą się wydarzyć tylko w Japonii. Ich mentalność zadziwia mnie od bardzo wielu lat i pewnie już nigdy się to nie zmieni. Okazało się, że w Japonii nietypowo mogą wyglądać nawet pola uprawne. W tym przypadku dokładnie chodzi o pola ryżowe. Na ich straży, dzień oraz noc, czuwają manekiny. Najczęściej są to atrakcyjne kobiety, które niestety najlepsze lata mają już za sobą. Ich mogące przyprawić o gęsią skórkę twarze, sfotografował fotograf Dennis Doucet. Kanadyjczyk zamieszkuje w Japonii od 26 lat.
Kakashi to znaczy japońskie strachy
Taki widok z pewnością przestraszyłby nawet osoby o stalowych nerwach. Każdy, kto choć raz był w Japonii wie doskonale, że różnego rodzaju zaskoczenia są na porządku dziennym. Głowy manekinów, które bez żadnego ostrzeżenia pojawiają się wśród upraw nazywają się "kakashi", czyli japońskie strachy na wróble. Najczęściej ich zadaniem jest odstraszanie czapli, ponieważ są one największymi szkodnikami.
Manekinów jest najwięcej w sierpniu
Zarówno czaple, jak i manekiny na polach ryżowych występują głównie tuż przed żniwami. To znaczy pod koniec sierpnia. Widok takich manekinów potrafi zmrozić krew w żyłach. To stwierdził również sam Dennis Doucet, kanadyjski fotograf, który zajmuje się fotografowaniem "kakashi".
Nocne strachy
Widok jest makabryczny, w szczególności w nocy, gdy twarze odbijają światła samochodów, które je mijają. Nagle możemy zobaczyć obraz, który przypomina głowy zombi. W dodatku bez reszty ciała. Czy chciałbyś spotkać coś takiego na swojej drodze? Przyznam szczerze, że nigdy w życiu. Nagle widzisz coś co wygląda, jak lewitująco głowa zombi. W ciemności. Pewnie nie jedna osoba po takim widoku była już bardzo blisko zawału serca.
Japonia ciągle zaskakuje
Dennis Doucet mieszka w Japonii już od 26 lat. Jednak nadal coś potrafi go zaskoczyć. Manekiny odkrył w trakcie jednej z wypraw poza miasto. Miał zamiar robić sesję fotograficzną na polach blisko miasta Kobe. Na zdjęciach chciał uchwycić czaple, a nie...głowy manekinów. Jednak spotkał dużo mniej przyjemny dla oka temat. Jednak japońskie strachy na wróble wzbudziły jego ciekawość na tyle, że nie wystarczyła mu wyłącznie praca z obiektywem. Dlaczego właśnie manekiny? Czemu tylko głowy, które wyglądają naprawdę przerażająco? Głowy manekinów umieszczone na polach ryżowych to… fryzjerskie lalki. Służą do ćwiczenia na nich strzyżenia oraz upinania. Gdy skróci się im włosy, to nie są już do niczego potrzebne. Wtedy kupują je rolnicy. To taka nietypowa metoda recyklingowa.