Państwo Bar - On odwiedzili nadnarwiański gród po raz pierwszy, była to bardzo sentymentalna podróż zwłaszcza dla Zahawy. Jej mąż pochodzi z Biłgoraju, gdzie działa Arur Bara, założyciel i prezes stowarzyszenia skupiającego Polaków i Żydów, chcących upamiętniać wspólną historię. Pan Artur towarzyszył małżeństwu w drodze do Pułtuska.
Zahava marzyła o znalezieniu domu, w którym urodziła się jej matka, nazwisko panieńskie Jeleń. Niestety, nie zachowały się żadne dokumenty dotyczące rodziny. Matka Zahawy po traumatycznych przeżyciach wojennych nie chciała rozmawiać ani o Pułtusku, ani o czasach wojny. Od śmierci uratowała ją wywózka na Syberię. Zmarła w ubiegłym roku w 93 roku życia.
Państwo Bar-On zwiedzili rynek i bazylikę – byli pod ogromnym wrażeniem jej piękna. Zapalili świeczki przy obu pomnikach poświęconych społeczności żydowskiej, po czym udali się do ratuszu, gdzie przyjęła ich sekretarz miasta Patrycja Kazimierczak.
Israel jako dyrygent orkiestry zaproponował swoją pomoc przy organizacji przyszłorocznego koncertu Josepha Malovanego - jego orkiestra przygotowuje się do turnee po Polsce.
- Na zamku Israela i Zahavę podjął dyrektor Michał Kisiel. Goście byli zachwyceni i zamkiem, i serdecznym przyjęciem. Pan dyrektor zrobił wiele, aby czuli się jak w domu – powiedziała TYGODNIKOWI Aneta Szymańska, towarzysząca państwu Bar-On, która też zrelacjonowała TP spotkanie z pp. Israelem i Zahavą.
SZUKAŁA DOMU MATKI
W październiku nasze miasto odwiedzili Israel i Zahava Bar-On. Zahava ma pułtuskie korzenie, tu urodziła się jej mama, tu mieszkali dziadkowie. Pan Israel to człowiek renesansu, poważny biznesmen, poczytny pisarz, dyrygent orkiestry, pianista i skrzypek. Anegdotami i historiami ze swojego ciekawego życia sypie jak z rękawa
- 10.11.2017 10:20