Lubiana przez młodzież chemiczka z gimnazjalnej "trójki", pani Elżbieta Szymańska, złamała nogę.
I dramat uziemienia. Co zrobili chłopcy? Wnosili (i wynosili) z domu nauczycielkę wraz z wózkiem, na którym się poruszała przez długie tygodnie. Gdy pani profesor była już na chodniku, wózek przejmowały dziewczynki. I w drogę. Woziły swoją panią, rozmawiały z nią, żartowały... Mieliśmy szczęście sfotografować to miłe towarzystwo.
środa, 18 czerwca 2025 10:07