Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 17 czerwca 2025 02:05
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

Za Nuszkiewicza spalarnia nie powstanie

W marcu do płocochowian, którzy sąsiadują ze składowiskiem odpadami ("wygasłym" od jakiegoś czasu) dotarły pisma z UM, w których podano, że zostało wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na budowie elektrowni biogazowej o mocy maksymalnej 1MW na działce leżącej w obrębie Płocochowa w gminie Pułtusk. Jednocześnie informowały, że strony postępowania mogą zapoznać się z aktami sprawy oraz zgłosić do niej ewentualne wnioski, dowody i uwagi
Za Nuszkiewicza spalarnia nie powstanie
smieci
Z działką, o którą chodzi - jak podaje nasz rozmówca - sąsiadują gospodarstwa (osiem) i Lasy Państwowe Nadleśnictwa Pułtusk. – Ulokowanie biogazowni w Płocochowie to byłby skandal, zanieczyszczenie nie tylko wsi, ale i Pułtuska, który leży tuż za miedzą. Nie wyobrażam sobie tysiącletniego Pułtuska, miasta turystycznego, z sąsiedztwem elektrowni biogazowej – mówi wiceprzewodniczący RM Artur Miler, mieszkaniec Płocochowa. – Pomysł jej usytuowania budzi w ludziach zdecydowany sprzeciw, nigdy się na to nie zgodzimy.
Burmistrz Krzysztof Nuszkiewicz, krótko: - Za mojej kadencji nie powstanie żadna spalarnia na terenie gminy. Amen. A szum się zrobił, bo ktoś wystąpił o jej budowę na naszym gruncie – takie prawo. Ten człowiek bardzo mnie zaskoczył, znam go od takiej strony, że on chce pobudować farmę fotowoltaiczną, to panele dające energię elektryczną przetwarzaną z energii słonecznej, za którą jestem jak najbardziej za.
Sekretarz miasta, Patrycja Kazimierczak: - Zgodnie z ustawą, mówiąc w skrócie środowiskową, o wydanie takiej decyzji środowiskowej "może wystąpić z wnioskiem podmiot planujący podjęcie realizacji przedsięwzięcia". I taki podmiot, osoba – powiedzmy ogólnie – z Polski, wystąpiła z wnioskiem, załączając do niego szereg dokumentów, są one wymagane, i złożył go w RATUSZU. Wniosek nie zawierał żadnych uchybień, więc burmistrz jako organ właściwy do wydania takiej decyzji, nie miał podstaw, żeby odmówić wnioskodawcy wszczęcia takiego postępowania administracyjnego. Postępowanie przez nas wszczęte jest na etapie zbierania różnych materiałów dowodowych, stąd informacje rozesłane zarówno do płocochowian, jak i do sanepidu, do regionalnego dyrektora ochrony środowiska. To oni mają wydać opinię w tej sprawie i dopiero wówczas to postępowanie zostanie zakończone decyzją. Jakie będzie rozstrzygniecie sprawy, nie wiemy. Natomiast osoba występująca z wnioskiem o budowę elektrowni biogazowej miała taką możliwość, ponieważ na etapie postępowania o wydanie decyzji środowiskowej, jak również o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, nie musi się legitymować prawem do dysponowania gruntem – tytułem własności czy umową dzierżawy.
Do chwili obecnej UM nie zanotował żadnych wniosków czy opinii od mieszkańców Płocochowa. – To dosyć świeża sprawa, może dlatego – mówi sekretarz Kazimierczak.
Do zaistnienia więc biogazowni w płocochowskim środowisku droga daleka. Zgodę na jej budowę musiałaby wyrazić Rada Miasta, a ta podobno mówi NIE. Jak burmistrz Nuszkiewicz. No i gmina musiałaby się zgodzi na wykup działki lub jej dzierżawę przez "podmiot planujący podjęcie realizacji przedsięwzięcia", czyli budowy elektrowni biogazowej.
Z SESJI RADY MIEJSKIEJ
Temat spalarni w Płocochowie wypłynął również na ostatniej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się w środę, 29 marca. O pogląd na sprawę zapytali burmistrza w swoich interpelacjach radni Ryszard Befinger i Ryszard Rutkowski. Ten ostatni wyraził zaniepokojenie faktem, że do tej pory nie odbyło się żadne spotkanie z mieszkańcami miejscowości, gdzie spalarnia ma powstać. Dodał również, że mieszkańcy Płocochowa są bardzo zaniepokojeni chociażby dlatego, że wśród odpadów, które ewentualnie miałyby być przetwarzane na terenie biogazowni, mają się znaleźć również te poubojowe.
Odpowiedź burmistrza była identyczna jak ta przytoczona w tekście. Dopóki on jest gospodarzem gminy, o żadnej spalarni na naszym terenie nie może być mowy! I tego się trzymajmy.

Podziel się
Oceń