Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 17 czerwca 2025 01:50
Reklama Wieliszewskie Wianki 2025

DZIEŃ ZAJĘTY

W pułtuskim Domu Dziennym SENIOR – WIGOR życie płynie, że aż miło. Seniorki i seniorzy dobrze się czują w swoim towarzystwie przy Zaułku 1, ale też chętnie opuszczają DOM, aby udać się, na przykład, do PBP im. Joachima Lelewela, aby tam, podczas spotkania międzypokoleniowego, być blisko dzieci
DZIEŃ ZAJĘTY
senior
'- Ciekawą rzecz pani powiem, że przez rok, jak tu przychodzimy, nikogo nogami do przodu nie wyniesiono, przeciwnie, ktoś tam do nas doszedł... – śmieje się pan Remigiusz, który młodzieńcem nie jest, a wygląda, że hej. Jak pani Maria, której wszędzie pełno – pomocna, życzliwa, pomysłowa i ciekawa świata.
Pani Halinka, która z Domem Dziennym jest od początku jego istnienia też chwali swój pobyt w SENIOR-WIGOR. Mówi: - Jestem w bibliotece nie pierwszy raz, dziś sama robię papierowe rybki, podkładki i pomagam dzieciom. Nie wiem, gdzie one "pójdą", może do Senior-Wigor? A w DOMU też jest ciekawie, dziś na przykład panie przygotowują się do tłustego czwartku.
Osiemdziesięciotrzyletni pan Remigiusz, dojeżdżający z Białowieży, dziadek Agatki i Szymonka – dzieci Anny i Artura, informuje, że SENIOR – WIGOR to jego drugi dom. Miejsce atrakcyjnego spędzania czasu. – Mamy gimnastykę osobistą i zbiorową, w grupach, zależnie od usportowienia, mamy czas na kawę i herbatkę, na smaczny obiadzik z dobrej wyszkowskiej firmy, no i przychodzimy do biblioteki, do dzieci. Moja wnuczka mówi: "Dziadek, ty idziesz do swojego przedszkola, a ja do swojego". A kiedy kupiłem sobie koronę do kostiumu na przebranie, to mi zabrała i wczoraj cały dzień królową była – śmieje się pan Remigiusz. - Wszystko dobrze, tylko ta codzienna droga jest kosztowna – z Białowieży do Pułtuska. A poza tym nadchodzi wiosna i już czas na prace wokół naszego DOMU. Panie już kupują nasiona kwiatków, ja – jako rolnik - posieję trawkę, umiem to robić, potem będę kosił. No i płotek trzeba będzie pomalować, bo się rdza pokazuje.
SENIOR – WIGOR daje panu Remigiuszowi tyle wigoru, że po przyjeździe do domu bierze się za robotę. – Abstrahując od tego, że tutaj siedzę np. do godziny trzeciej- czwartej, to po przyjeździe do Białowieży przesiadam się na ciągnik i jadę do lasu po drzewo. Dzień zajęty.

Podziel się
Oceń